Kibice Paris Saint-Germain po trwającym okienku transferowym mogą nie poznać swojego zespołu. Z drużyną pożegnało się bowiem już aż trzech liderów. Mowa o Leo Messim, Sergio Ramosie oraz trenerze Christopherze Galtierze. Wszystkich trzech w Paryżu już nie ma. Z pewnością może to być problem na początku sezonu. Szczególnie zastąpienie dwójki piłkarzy może być zadaniem bardzo trudnym. Wprawdzie sprowadzono już do Paryża Milana Skriniara oraz Marco Asensio, którzy teoretycznie mają za zadanie zastąpić Messiego i Ramosa, ale trzeba uczciwie przyznać, że to nie ta sama klasa. Wydaje się jednak, że najważniejsza zmiana zaszła na ławce trenerskiej. Drużynę w sezonie 2023/2024 będzie bowiem prowadził Luis Enrique, który znany jest z umiłowania do ofensywnej gry. Przyszłościowy transfer Paris Saint-Germain Piłkarzem, który może mu pomóc w realizacji taktyki regularnego atakowania bramki rywali, jest Kang-in Lee. Koreańczyk ma za sobą bardzo dobry sezon w barwach hiszpańskiej Mallorki. W związku z tym "Les Parisiens" zdecydowali się go wykupić za 22 miliony euro. Ta kwota to druga najwyższa sprzedaż w historii hiszpańskiego zespołu. Lee przegrał w tej kategorii jedynie z Samuelem Eto'o. Kameruńczyk w 2004 roku odszedł do Barcelony za 27 milionów euro. Co za występ Karola Świderskiego! Polak z dubletem w MLS Dodatkowo Lee mógł być także najdroższym Koreańczykiem. W tej kategorii przegrał jednak z Heung-min Sonem. Gwiazdor Tottenhamu odszedł do "Kogutów" w 2015 roku za 30 milionów euro. 22-letni ofensywny pomocnik z Paris Saint-Germain związał się pięcioletnią umową. Lee będzie występował z numerem 19 na plecach, który przed nim nosił między innymi Mauro Icardi. Kang-in Lee w barwach Mallorki występował przez dwa sezony. W końcówce sierpnia 2021 roku trafił tam za darmo z Valencii. Jedna z największych perełek koreańskiej piłki w tym czasie zagrała w zespole z wyspy w 73 spotkaniach. 22-latek strzelił 10 goli oraz siedem razy asystował. Z lepszymi kolegami w ofensywie te liczby mogą wyglądać jednak zdecydowanie lepiej.