Bayern Monachium rozpoczął już swój sezon. Sam start był wybitnie nieudany. W pierwszym meczu niemiecki klub zagrał bowiem w Superpucharze Niemiec z RB Lipsk, a to spotkanie sromotnie przegrał. Mecz zakończył się wynikiem 0:3, a Bayern pozostał bez trofeum. Warto dodać, że w tym samym pojedynku swój debiut zanotował najdroższy piłkarz w historii klubu. Nowe informacje ws. przyszłości Wojciecha Szczęsnego. To nie koniec? Harry Kane zagrał swój pierwszy mecz w nowych barwach, ale wciąż pozostaje bez trofeum na swoim koncie. Inną sprawą jest z kolei start w rozgrywkach ligowych. Ten bowiem pod względem wyników wygląda imponująco. Zespół dowodzony przez Thomasa Tuchela wygrał oba swoje spotkania, ale niemiecki trener wciąż musi zmagać się z pewnym problemem. Bayern sprowadzi wymarzonego piłkarza Tuchelowi? Tym jest brak klasowej "szóstki", która gwarantowałaby pewne umiejętności, szczególnie defensywne i walory fizyczne. Tuchel od początku chciał w Monachium Aureliena Tchouameniego z Realu Madryt, ale w stolicy Hiszpanii nawet nie mieli zamiaru siadać do rozmów. Wobec tego Bayern musiał poszukać nowego kandydata do tej roli, a działacze swój wzrok zwrócili w kierunku Premier League. Matty Cash na ustach całej Europy. Polak obok Kyliana Mbappe. Co za wyróżnienie! W środowy poranek, dwa dni przed zamknięciem okna transferowego, w Niemczech pojawiło się nazwisko Joao Palhinhi z angielskiego Fulham FC. Według Tobiasa Altschaffla niemiecki klub miał już nawet przedstawić pierwszą ofertę za defensywnego pomocnika. Czasu na negocjacje jest bardzo mało, a Fulham ma oczekiwać za swoją gwiazdę około 70 milionów euro. Sam Palhinha w barwach Fulham występuje od zaledwie roku. Angielski zespół wykupił pomocnika ze Sportingu za zaledwie 20 milionów euro, a obecna wycena pokazuje, że Portugalczyk poczynił wyraźny rozwój. Palhinha zagrał w drużynie z Anglii łącznie w 42 spotkaniach. Strzelił w nich pięć goli. Warto zwrócić uwagę na fakt, że otrzymał aż 15 żółtych kartek.