O tym, że nasz rodak może trafić do stolicy Piemontu mówi się już od zimowego okienka transferowego. Spekulacje nasiliły się jednak po tym, jak władze klubu z Turynu zapowiedziały wielką rewolucję kadrową. Milik, według informacji dziennikarzy z Italii miałby być następcą Paulo Dybali. Jak się okazuje, włodarze włoskiego klubu nie są chyba jednak zdeterminowani, by pozyskać akurat Milika. Jak donosi "Tuttosport", wahają się między reprezentantem Polski a Moise Keanem, aktualnie wypożyczonym do Paris Saint-Germain z Evertonu. Urodzony na Półwyspie Apenińskim, lecz mający iworyjskie korzenie gracz to wychowanek Juventusu i piłkarz zdecydowanie od Milika młodszy (w lutym skończył 21 lat). To, w połączeniu z faktem, że w mediach pojawiały się sygnały o dużych żądaniach finansowych Polaka sprawia, że to właśnie młodszy snajper może być na "pole position". Co więcej - wraz z końcem sezonu wygasa jego kontrakt z Evertonem.TC