Jose Mourinho zamierza odzyskać dla Manchesteru United tytuł i utrzeć nosa lokalnym rywalom z City, dlatego Czerwone Diabły planują transferową ofensywę, jakiej dawno na Old Trafford nie widzieli. Już udało się pozyskać Brazylijczyka Freda za 59 milionów euro z Szachtara Donieck oraz prawego obrońcę Diogo Dalota za 22 miliony euro z FC Porto. Teraz "Mou" szykuje kolejne spektakularne zakupy. Na celowniku - zdaniem niemieckich i brytyjskich mediów - znaleźli się Robert Lewandowski i Thiago Alcantara. Polak to od kilku sezonów najlepszy strzelec Bayernu i całej Bundesligi, oferta za niego musiałaby być naprawdę duża, ale być może władze klubu zdecydują się sprzedać kapitana polskiej kadry, który w ciągu ostatnich tygodni mocno dał się Bawarczykom we znaki. "Lewy" wpadł w oko Mourinho lata temu, gdy cztery razy trafił dla Borussii Dortmund w meczu Ligi Mistrzów z Realem Madryt, którego trenerem był Portugalczyk. Od tego czasu niezmiennie pisze się i mówi o tym, że Mourinho chce pozyskać Polaka. Z Hiszpanem sprawa jest o tyle prostsza, że nowy trener Niko Kovac nie chce go w składzie i Thiago trafił na listę transferową. Mówi się o jego powrocie do FC Barcelona, o możliwym transferze do Realu Madryt, ale być może Jose Mourinho będzie w stanie uprzedzić potęgi i wziąć błyskotliwego piłkarza jako pierwszy. Dla MU byłby to ciekawy ruch, bo drużynie brakuje klasycznego rozgrywającego. Jak na razie Czerwone Diabły sprzedały do Ajaksu Amsterdam Daleya Blinda (16 mln euro), a karierę zakończył Michael Carrick. Pieniędzy w kasie MU nie zabraknie, właśnie magazyn "Forbes" ogłosił, że jest to najbardziej wartościowy klub piłkarski globu. Kwota zwala z nóg, kub wyceniany jest na 4,123 mld dolarów (poprzednio 3,69 mld). United awansował na drugą lokatę wyprzedzając New York Yankees z ligi basaballu, który spadł aż na piątą pozycję. Wyższą wartość od niego mają dwa inne giganty piłkarskie Real Madryt i FC Barcelona, przekraczające 4 mld dol.