18-latek uchodzi za jeden z największych talentów współczesnej piłki. Jego aktualny kontrakt obowiązuje do czerwca 2022 roku, a otoczenie zawodnika ogłosiło już, że nowy nie zostanie podpisany. To oznacza, że Rennes, chcąc zarobić na piłkarzu, musi się go pozbyć. Chętnych nie brakuje, a bardzo mocno o piłkarza zabiega przede wszystkim Bayern Monachium. Jak donosi "Sport1", klub umieścił zawodnika na samym szczycie swojej listy życzeń. "France Football" donosi z kolei, że z zawodnikiem kontaktował się między innymi dyrektor sportowy klubu, Hasan Salihamidzić, obiecując mu konkretny czas spędzony na murawie.Sęk w tym, że urodzony w Angoli, a reprezentujący Francję piłkarz nie kwapi się do przenosin za naszą zachodnią granicę. Jego wymarzonym klubem pozostaje Real Madryt. Do tego, aby nabyć Camavingę, konieczne jest około 40 milionów euro - to kwota, na wydanie której Bayern decyduje się w absolutnie wyjątkowych okolicznościach.TC