Rok temu na przełomie kwietnia i maja wydawało się, że przyszłość Kyliana Mbappe jest już zapisana w gwiazdach. Przekonanie o tym, że Francuz będzie zawodnikiem Realu Madryt w sezonie 2022/2023 graniczyło wręcz z pewnością. Niektórzy hiszpańscy dziennikarze informowali nawet, że sam gwiazdor "Trójkolorowych" podpisał już pierwsze dokumenty łączące go z "Los Blancos". Ostatecznie jednak na kilka dni przed finałem Ligi Mistrzów Mbappe zadał kibicom Realu poważny cios. Zdecydował się bowiem niespodziewanie przedłużyć umowę z paryskim gigantem. Nowy kontrakt jest jednak wyjątkowo krótki. Wygasa on w czerwcu 2024 roku, więc tego lata ponownie Mbappe pozostaje zaledwie roczne formalne związanie się Paris Saint-Germain. Wielkie odejście Mbappe na horyzoncie Gwiazdor wysłał do klubu list, w którym informuje, że tej umowy już nie przedłuży. To wywołało kolejne spekulacje na temat jego przyszłości. Dziennikarze ponownie są zgodni co do tego, gdzie Mbappe chce grać. Nie ma w tej kwestii żadnego zaskoczenia. Gwiazdor za swój cel obrał przenosiny na Santiago Bernabeu. Problemem w tej operacji są pieniądze. Nie chodzi o to, że Real nie ma w swojej kasie pieniędzy, aby za Mbappe zapłacić, bo z tym problemu prawdopodobnie nie będzie. Mowa o bonusach, jakie w umowie z PSG ma zapisane Francuz. Jednym z nich jest tzw. bonus lojalnościowy. Według dziennikarzy za wypełnienie swojego kontraktu, który wygasa za rok Mbappe ma dostać zawrotne 90 milionów euro. Wówczas jednak będzie mógł odejść z klubu za darmo. Na to nie chce się zgodzić nikt z PSG. Podczas środowej konferencji prasowej Nasser El Khelaifi prezes PSG pierwszy raz w historii otworzył dla Mbappe drzwi do odejścia. Działacz z pełną stanowczością określił w jakiej sytuacji znajduje się jego gwiazdor. Wydaje się, że w ten sposób nałożył ogromną presję na mistrza świata z 2018 roku. Według hiszpańskich dziennikarzy Real czeka teraz jedynie na ruch Mbappe. Klub chce, aby to Francuz wywarł nacisk na Paris Saint-Germain, aby działacze ustalili za gwiazdora ostateczną cenę. Wówczas "Los Blancos" kolejny raz w historii złożą "Les Parisiens" ofertę, która prawdopodobnie przekraczać będzie zawrotne 200 milionów euro. Sam prezes PSG dał Mbappe maksymalnie dwa tygodnie na decyzję. Barcelona znów przegrała z Realem Madryt. Bitwa o transfer zakończona Francuz w klubie ze stolicy Francji występuje już od lipca 2017 roku. Wówczas PSG wypożyczyło go z AS Monaco w ostatnim dniu transferowym. Rok później działacze zdecydowali się ostatecznie sprowadzić Mbappe do swojego zespołu. Za skrzydłowego zapłacono aż 180 milionów euro. Łącznie w PSG dotychczas gwiazdor zagrał w 260 spotkaniach. Strzelił 212 goli oraz 98 razy asystował. Na swoim koncie ma wszystkie trofea poza wygraniem Ligi Mistrzów.