Potencjalne odejście Kyliana Mbappe z Paris Saint-Germain w ostatnich tygodniach stało się niezwykle realne. Sam piłkarz utrzymuje jednak, że chce przyszły sezon spędzić, reprezentując barwy francuskiego zespołu. Podobno jest zdolny nawet przesiedzieć całe rozgrywki na ławce rezerwowych, aby tylko wypełnić swój kontrakt z drużyną z Parc des Princes. Jest bowiem jeden istotny szczegół. Dyrektor sportowy Juventusu szokuje. Arkadiusz Milik mógł grać w Realu Madryt. Jedna przeszkoda Tym są warunki, jakie wynegocjował Mbappe przy przedłużaniu umowy z "Les Parisiens" w maju 2022 roku. Wówczas bowiem gwiazdor zaznaczył, że jednym z warunków jego pozostania w klubie jest zgoda na udział w letnich igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. PSG oczywiście przystało na tę prośbę Francuza, gdyż ich priorytetem było zatrzymanie Mbappe u siebie za wszelką cenę. Marzenie stanie na drodze Mbappe do Realu Madryt? Występ na imprezie organizowanej przed własnymi kibicami jest jednym z marzeń, jakie ma gwiazdor reprezentacji Francji. Nie jest to termin FIFA i UEFA w związku z czym kluby nie muszą wyrażać zgody na wysłanie ich zawodników do Paryża. Trudno nawet wyobrazić sobie, żeby największe gwiazdy światowego futbolu miały pojawić się na francuskiej imprezie. Ta będzie się bowiem odbywać na przełomie lipca i sierpnia, a więc w okresie gdy największe kluby szlifują swoją formę na cały sezon. Opuszczenie zgrupowania przygotowującego do rozgrywek dla wielu zespołów może być warunkiem nie do spełnienia. Trudno wyobrazić sobie, żeby na taką prośbę przystał Real Madryt, który wymieniany jest, jako największy faworyt do podpisania umowy z Mbappe. Klamka zapadła, rywal "Lewego" na wylocie. Barcelona chce się go pozbyć Być może Francuz będzie musiał finalnie wybrać między dwoma swoimi marzeniami. Pierwszym jest gra w Realu Madryt, drugim występ na igrzyskach olimpijskich przed własnymi kibicami. Realizacja obu może być bowiem niemożliwa.