Wychowanek Akademii Piłkarskiej Gheorghe Hagiego jest znany kibicom Ekstraklasy z występów w barwach Jagiellonii Białystok, której zawodnikiem był od 2020 do początku 2023 roku. Rozegrał w tym czasie 76 spotkań ligowych i zdobył w nich 3 bramki. Przez ostatnie 7 miesięcy reprezentował barwy CFR Cluj, trzeciego zespołu minionego sezonu rumuńskiej SuperLigi. To właśnie z tego klubu Bogdan Tiru przeniósł się do Warty Poznań. - Nie było tajemnicą, że szukaliśmy środkowego obrońcy, który będzie gotowy do podjęcia rywalizacji o miejsce w składzie. Zdecydowaliśmy się na Bogdana Tiru. To piłkarz z odpowiednim doświadczeniem, a nie bez znaczenia był też fakt, że zna nasz kraj i specyfikę ligi. Często grał już w ustawieniu z trójką obrońców, co okazało się decydujące - mówi Tomasz Pasieczny, pełniący obowiązki dyrektora sportowego Warty Poznań. 29-letni piłkarz przez większość swojej kariery był związany z klubem Viitorul Konstanca. Zagrał dla niego 176 razy i strzelił 9 goli, w 2017 roku został mistrzem kraju, a dwa lata później zdobył Puchar Rumunii. W swojej ojczyźnie był także graczem FC Voluntari. Ma doświadczenie zdobyte nie tylko w rozgrywkach krajowych, ale także w europejskich pucharach. Warta Poznań z przełomową inwestycją. To ma ją przenieść na inny poziom Bogdan Tiru to reprezentant Rumunii Nowy piłkarz "Zielonych" ma na koncie dwa występy w pierwszej reprezentacji Rumunii - debiutował w niej w 2016 roku. Wcześniej zagrał 28 razy w kadrach młodzieżowych i strzelił 2 gole w drużynie narodowej do lat 21. Był też jej kapitanem. W poniedziałek piłkarz przeszedł testy medyczne w klinice Rehasport w Poznaniu. Po nich złożył podpis pod kontraktem z Wartą Poznań. Bogdan Tiru będzie jej zawodnikiem do czerwca 2024 roku z opcją przedłużenia współpracy o kolejny sezon. Wcześniej poznański klub doszedł do porozumienia z CFR Cluj w sprawie transferu definitywnego. Transakcję zrealizowano w poniedziałek wieczorem, w ostatnim dniu okna transferowego. Historyczny wyczyn małego kraju. Pierwszy raz się zdarzyło - Jestem podekscytowany tym, że wracam do Polski i będę znów mógł występować w Ekstraklasie. Mam stąd dobre wspomnienia i gdy pojawiła się oferta z Warty, to długo się nie zastanawiałem. Z czasów gry w Jagiellonii zapamiętałem, że mecze przeciwko Warcie Poznań zawsze były trudne zacięte i dlatego spodobała mi się perspektywa dołączenia do zespołu - mówi Bogdan Tiru, który w barwacj Jagiellonii Białystok przeciw Warcie dostał czerwoną kartkę po tym, jak złamał nos Michałowi Kopczyńskiemu