Laporta był gościem telewizji "TUDN", gdzie rozmowę przeprowadzał z nim były napastnik Blaugrany, Christo Stoiczkow. Prezydent Barcelony skomentował dotychczasowy przebieg okienka transferowego w jego klubie. - Jestem zrelaksowany jeśli chodzi o transfery. Naszym celem jest stworzenie Xaviemu konkurencyjnego zespołu i uważam, że jesteśmy na bardzo dobrej drodze, by to zrobić - stwierdził szef katalońskiego klubu. 60-latek odniósł się także do obecnej sytuacji ekonomicznej na świecie i jej wpływu na plany transferowe. - Jeśli gospodarka się nie podniesie, to będzie bardzo trudno. Osiągamy nasze cele, ale musimy pracować jeszcze ciężej, bo piłka nożna nie czeka, wymaga działania tu i teraz. Moim marzeniem jest, by Barca znów stała się światowym punktem odniesienia - tłumaczy. Barcelona szuka obrońców na rynku transferowym Barcelona jak na razie wzmocniła linię ataku. Oprócz Lewandowskiego do klubu trafił też Raphinha z Leeds United, a kontrakt przedłużył niedawno Ousmane Dembele. Laporta przyznaje, że teraz czas skupić się obronie. - Teraz nadszedł czas, aby popracować nad obroną. Xavi skupił naszą uwagę na szeregu graczy i mam nadzieję, że Katalończycy będą mogli czerpać więcej radości - dodał. Jednego obrońcę już Barcelona pozyskała - to Andreas Christensen z Chelsea, który do stolicy Katalonii trafił na zasadzie wolnego transferu. Z klubu odszedł Clement Lenglet, a w temacie nowego stopera najczęściej wymienia się Julesa Kounde z Sevilli. Zdaniem hiszpańskich mediów Barcelona miała już wysłać do Andaluzji ofertę opiewającą na 58 milionów euro. Co działo się w ostatniej kolejce naszej Ekstraklasy - sprawdź w naszym programie wideo!