Wydawało się, że ogłoszenie transferu Porro jest już tylko kwestią czasu, tak przynajmniej twierdzili dobrze poinformowani angielscy dziennikarze. Portal "The Athletic" dotarł jednak do powodów komplikacji całej transakcji. Otóż oba kluby miały być już dojść do porozumienia, podobnie w kwestii indywidualnych rozmów z Hiszpanem, jednak w ostatnim etapie sporting miał "naruszyć warunki umowy", co sprawiło, że cała transakcja upadła. Premier League. Transfer Pedro Porro do Tottenhamu upadł na ostatniej prostej Sam Porro miał dostać zielone światło od prezydenta klubu, Frederico Varanda, który zapewnił go, że będzie mógł przeprowadzić się do Londynu po finale Pucharu Ligi Portugalskiej, gdzie rywalem Sportingu było FC Porto. Potwierdzałyby to obrazki uchwycone przez portugalską telewizję, na których widać jak wyraźnie wzruszony piłkarz żegna się z kibicami. Ostatecznie Sporting przegrał ten mecz 0:2. Angielski portal podał także, że 23-latek miał być rozgoryczony ostatecznym niepowodzeniem transferu, a jego złość ma być skierowana w stronę władz klubu. Łącznie w tym sezonie zagrał on w 26 meczach Sportingu we wszystkich rozgrywkach, strzelając 3 bramki i notując aż 11 asyst. Tottenham poszukuje nowego prawego obrońcy i chciałby go pozyskać jeszcze zimą, bo zespół Antonio Conte wciąż rywalizuje na trzech frontach: Premier League, Liga Mistrzów i Puchar Anglii. "Daily Mirror" informuje z kolei, że w samej końcówce okienka Spurs będą próbować sprowadzić do siebie 21-letniego Piero Hincapie z Bayeru Leverkusen. Co ciekawe, upadek transferu Porro w pewien sposób odczuje także Barcelona, bo Sporting miał mieć już gotowe zastępstwo w postaci Hectora Bellerina. Hiszpan miał trafić do Lizbony na zasadzie półrocznego wypożyczenia. Z końcem sezonu kończy się również jego kontrakt z Blaugraną, piłkarz nie jest jednak pierwszym wyborem Xaviego i w bieżących rozgrywkach zagrał raptem w 7 meczach.