Jude Bellingham to zdecydowanie jeden z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia. Jego kariera od czasu transferu do Borussii Dortmund rozwija się w zawrotnym tempie. 18-latek stał się liderem drugiej linii zespołu z Signal Iduna Park, a jego dyspozycja nie umknęła uwadze największych klubów na świecie. Już latem ubiegłego roku głośno mówiło się o zainteresowaniu ze strony Liverpoolu i Realu Madryt. Wówczas po sprzedaży Erlinga Haalanda do Manchesteru City, BVB ani myślała oddawać kolejnej gwiazdy. Teraz, sytuacja może być nieco inna, chociaż przedstawiciele klubu od dłuższego czasu zapewniają, że nie oddadzą Anglika za mniej niż 150 milionów euro. Pod koniec lutego na temat obecnej sytuacji wokół ewentualnego transferu Bellinghama głos zabrał jeden z dziennikarzy niemieckiej stacji "Sport 1" - Patrick Berger, zdradzając, że mimo iż Real Madryt i Manchester City nadal pozostają w grze, to w uprzywilejowanej pozycji zdaje się znajdować Liverpool. W Londynie miało dojść do istotnego spotkania ws. Bellinghama Jak jednak donosi Santi Aouna z portalu "Foot Mercato", "Królewscy" nie ustają w staraniach, by przekonać 18-latka do przenosin na Estadio Santiago Bernabeu. Dziś w Londynie - gdzie Borussia zmierzy się z Chelsea w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów - miało dojść do spotkania pomiędzy ojcem zawodnika, a Juanem Calafetem, szefem ds. rekrutacji w Realu. W trakcie spotkania Calafet miał zaprezentować wizję projektu, którego częścią od nowego sezonu miałby zostać pomocnik. Zwłaszcza w obliczu niepewnej przyszłości Luki Modricia i Toniego Kroosa, którym latem kończą się kontrakty. Bellingham do Borussii trafił latem 2020 roku, od tego czasu wystąpił w 121 spotkaniach, zdobywając 20 bramek i notując 24 asysty. W 2021 roku sięgnął także z zespołem po Puchar Niemiec.