37-letni gwiazdor w listopadzie rozwiązał kontrakt z <a class="db-object" title="Manchester United" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-manchester-united,spti,3370" data-id="3370" data-type="t">Manchesterem United</a>. Jako formalnie bezrobotny wziął udział w mistrzostwach świata w Katarze, gdzie wraz z drużyną dotarł do najlepszej ósemki turnieju. Niedługo po zakończeniu zmagań wyjaśniła się jego przyszłość - kolejne 2,5 roku spędzi w <a class="db-object" title="Al Nassr (SAU)" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-al-nassr-sau,spti,4494" data-id="4494" data-type="t">Al-Nassr</a>, klubie z Arabii Saudyjskiej, gdzie za sezon występów ma inkasować... prawie 200 milionów euro. Ronaldo chciał "odejść z godnością". Przypomniano mu wywiad Ruch Ronaldo jest szeroko komentowany. Skrytykowali go między innymi byli reprezentanci Anglii - Gary Neville i Jamie Carragher, a ten drugi stwierdził nawet, że <a href="https://sport.interia.pl/transfery/news-smutny-koniec-cristiano-ronaldo-gwiazdy-nie-zostawiaja-suche,nId,6506401">"W pewnym sensie to dla niego smutny koniec".</a> Litości dla Portugalczyka nie mają również internauci. Jeden z popularnych, twitterowych profili przypomniał wywiad zawodnika przeprowadzony w 2015 roku. Stwierdził on w nim między innymi, że zamierza "odejść z godnością" i nie ma zamiaru grać "w USA, Katarze czy Dubaju". - Nie oznacza to, że są to słabe ligi, ale po prostu, nie widzę tam dla siebie miejsca - argumentował. "Można myśleć o Ronaldo, co się chce, ale przynajmniej dotrzymał słowa" - napisał jeden z internautów, co jest oczywiście aluzją do transferu do Al-Nassr. CR7 Arabii Saudyjskiej na liście krajów, w których nie chciałby grać przecież... nie wymienił.