Nasz napastnik od momentu przeprowadzki do Francji strzelił już sześć bramek, stając się kluczowym ogniwem zespołu z Marsylii. Nim jednak został oficjalnie zaprezentowany jako piłkarz ekipy, jego nazwisko łączone było z takimi potęgami jak Juventus czy Atletico Madryt. Po udanym "wejściu" do Olympique spekulacje przybrały jeszcze na sile. Okazuje się jednak, że ekipa południa Francji nie myśli póki co o tym, by oddawać Milika. Pablo Longoria, dyrektor generalny klubu zdradził, że Polakowi "nikt nie obiecywał, że zgodzi się na transfer", a sam zawodnik bardzo dobrze czuje się w klubie, co może sugerować, że jest gotowy na dłuższy, niż półroczny epizod. O tym, jak ważny dla zespołu jest napastnik mówi też Valentin Rongier, jego kompan z drużyny. Zobacz skróty półfinałowych spotkań LM Sprawdź teraz! - Strzela gole i jest wielkim profesjonalistą. Zawsze tryska humorem i jest gotowy do pracy. Mam nadzieję, że to, jak się u nas czuje wpłynie na jego decyzję w sprawie przyszłości, choć nie jest to takie proste - mówił, cytowany przez "Topmercato".TC