Milik z hiszpańskim zespołem łączony był od dłuższego czasu, a jego możliwy transfer anonsowała nawet na swojej okładce "Marca". Kiedy Atletico sięgnęło ostatecznie po Moussę Dembele z Olympique Lyon mogło się wydawać, że temat upadł bezpowrotnie. Jak się okazuje - tak nie było. Gianluca Di Marzio poinformował, że nocą ze środy na czwartek klub przeprowadził jeszcze jedną próbę sprowadzenia zawodnika. Oferował mu pensję wyższą, niż ta w Olympique Marsylia, dodatkową zachętą miała być też wyższa prowizja dla agenta. Polak nie skorzystał jednak z propozycji. Według dziennikarza, Milik zdecydował się na taki krok, gdyż bardzo zależy mu na regularnej grze, której tak bardzo mu w ostatnich miesiącach brakuje. Po raz ostatni w barwach Napoli wystąpił bowiem w lipcu, od tamtej pory pojawiając się na murawie tylko kilkukrotnie - w barwach reprezentacji Polski. Regularna gra będzie dla snajpera szczególnie ważna w kontekście wyjazdu na mistrzostwa Europy. Nowy selekcjoner (ktokolwiek nim zostanie) z pewnością nie będzie patrzeć przychylnym okiem na piłkarza, od tak długiego czasu pozostającego "poza grą".Milik przechodzi do Olympique Marsylia za 8 milionów euro. Kolejne 4 miliony SSC Napoli zarobić może dzięki ewentualnym bonusom. Włoskiej ekipie przysługiwać będzie też 20 proc. kwoty kolejnego transferu gracza.TC Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!