Transferowa saga z udziałem Polaka zdaje się nie mieć końca. Choć w zimowym okienku chciało sprowadzić go do siebie kilka uznanych klubów (wymieniało się między innymi Atletico Madryt, Tottenham Hotspur czy Inter Mediolan), wiele wskazuje na to, ze do zmiany otoczenia w jego wykonaniu nie dojdzie. Jak donosi "SportItalia", konkretną ofertę zakupu Milika złożyli włodarze Olympique Marsylia, oferując jego obecnej drużynie 10 milionów euro oraz procent od kolejnego transferu. To satysfakcjonowało szefostwo Napoli, lecz nie napastnika, który nie chciał grać we Francji. Media informują, że krok ten podyktowany był chęcią przejścia do Juventusu."Stara Dama" była wymieniana w gronie drużyn, mogących sięgnąć po Polaka, lecz według najświeższych doniesień odpuściła opcję gotówkowego transferu zimą. Chętnie przygarnie jednak Milika latem, gdy wygaśnie jego kontrakt z obecnym pracodawcą i będzie mogła pozyskać go za darmo. Jeżeli 26-latek zdecyduje się na taki scenariusz, będzie to w praktyce oznaczać dla niego koniec marzeń o wyjeździe na piłkarskie Euro. W Napoli jest bowiem odstawiony na boczny tor, a klub nie zgłosił go do rozgrywek Serie A i Ligi Europy i już tego raczej nie zrobi, "mszcząc" się w ten sposób za odmowę wcześniejszego transferu. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej - Zbigniew Boniek zdecydowanie stwierdził, że w przypadku takiego scenariusza napastnik nie ma prawa marzyć o udziale w imprezie. TC Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź!