Temat Szymańskiego był głośny wiosną, ponieważ piłkarz ostatecznie pozostał w Rosji i dokończył sezon w barwach Dinama Moskwa. Cała sprawa złożyła się o tyle niefortunnie, że Polak przedłużył kontrakt z klubem dosłownie tuż przed rozpoczęciem rosyjskiej agresji na Ukrainę. Piekarski w wywiadzie podkreśla jednak, że ani przez moment nie było tematu pozostania Szymańskiego w klubie, a zawodnik pożegnał się z klubem już w maju, po przegranym przez Dinamo finale Pucharu Rosji. - Okno dopiero się zaczęło, a już pojawiły się naciski, by "Sebek" jak najszybciej zamienił Dinamo Moskwa na inny klub, bo inaczej nie powinien być powoływany do kadry. Tak samo naciskano na Grześka Krychowiaka, który ostatecznie odszedł z Krasnodaru. Wszystko było robione pod tzw. kliki, mało było w tym rozsądku i rozumu. Niepotrzebnie nakręcano spiralę, podgrzewano atmosferę, a okno trwa przecież do końca sierpnia. Brakowało cierpliwości, na szczęście nie mnie - mówi w wywiadzie z "Przeglądem" Mariusz Piekarski. Mariusz Piekarski krytykuje FIFA Szymański na ten moment jest do Feyenoordu wypożyczony. Jak zaznacza menedżer, z ewentualnym transferem definitywnym byłby problemy pod względami formalnymi, spowodowane polityką FIFA. - Byłby z tym kłopot. FIFA schowała głowę w piasek, nie regulując transakcji z klubami rosyjskimi. Jest furtka, jeśli chodzi o wypożyczenia, ale co z transferami definitywnymi? Wyobraża pan sobie, że jakiś klub płaci rosyjskiemu zespołowi miliony euro za piłkarza? Moralnie - bardzo wątpliwe, a FIFA tego nie uregulowała - tłumaczy Piekarski. Właśnie ewentualny przepływ gotówki do Rosji był jednym z tematów poruszonych przez Piekarskiego, który zarzuca FIFA brak kreatywności w tym temacie. Menedżer sugeruje chociażby utworzenie specjalnego funduszu, gdzie kluby miałyby wpłacać pieniądze w teorii przeznaczone dla rosyjskich klubów, a później te kwoty byłyby rozdysponowane np. po zakończeniu wojny. - Sam nie wiem, głośno myślę. FIFA chyba się wystraszyła konsekwencji decyzji stanowiącej na przykład o tym, że piłkarze mogą rozwiązać umowę z klubami rosyjskimi. Nie chciała się narazić rosyjskiej federacji i swoim sponsorom z tego kraju. Liczyłem na ich większą kreatywność - dodaje Piekarski. Menedżer został zapytany także o sytuację Macieja Rybusa, który z kolei zdecydował się pozostać w Rosji na dłużej. "Stabilnie" - skwitował krótko Piekarski.