Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę jedenastka Tunezji rozpoczęła w zmienionym składzie, za Youssefa Msakniego wszedł Naïm Sliti. Także reprezentacja WKS-u wyszła w zmienionym składzie, za Ismaëla Traorégo wszedł Cheick Comara. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W 47. minucie Roger Assalé dał prowadzenie swojej drużynie. W zdobyciu bramki pomógł Serge Aurier. W 51. minucie Ellyes Skhiri zastąpił Saîfa-Eddine'a Khaouiego. W 59. minucie w reprezentacji Tunezji doszło do zmiany. Salim Khelifi wszedł za Anice'a Badriego. Po chwili trener WKS-u postanowił bronić wyniku. W 69. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Maksa-Alaina Gradla wszedł Souleyman Doumbia, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce WKS-u utrzymać prowadzenie. Mimo postawienia na obronę jedenastce WKS-u udało się strzelić gola i wygrać. W tej samej minucie w reprezentacji Tunezji doszło do zmiany. Firas Chaouat wszedł za Amora Layouniego. Jedenastka Tunezji ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna WKS-u, strzelając kolejnego gola. W 75. minucie wynik na 0-2 podwyższył Seko Fofana. Przy zdobyciu bramki pomagał Roger Assalé. W 82. minucie Ayman Ben Mohamed został zmieniony przez Hamzę Rafię, co miało wzmocnić reprezentację Tunezji. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Yohan Bolego na Williama Toguiego oraz Rogera Assalégo na Victoriena Angbana. Reprezentanty Tunezji odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 89. minucie gola kontaktowego strzelił Naïm Sliti. W doliczonej siódmej minucie pojedynku w drużynie WKS-u doszło do zmiany. Willy Britto wszedł za Seka Fofanę. Jedenastce Tunezji zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem reprezentacji WKS-u. Arbiter nie wręczył żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Jedni i drudzy dokonali po pięć zmian w drugiej połowie.