O prestiżowym turnieju WTA Final powiedziano już wiele złych rzeczy. Nie da się ukryć, że impreza od początku układa się po myśli organizatorów, którzy podpadli zawodniczkom decyzją o budowie nowego kortu. Na kilka dni przed startem rywalizacji w Cancun jeszcze trwały prace. Mimo niepokojących zdjęć, które zaczęły napływać do mediów, działacze zapewniali, że mają wszystko pod kontrolą i turniej odbędzie się zgodnie z planem. Wyłożono bowiem ogromne pieniądze. Organizacja WTA przeznaczyła na budowę obiektu aż 6 mln dolarów. Oprócz opóźniającej się budowy kortu, problemem w Meksyku są również warunki podczas gry i atmosfera na trybunach, a raczej jej brak. W ślad za raszynianką poszły kolejne zawodniczki, w tym pierwsza rakieta świata, Aryna Sabalenka. Swoje trzy grosze do dyskusji dorzucił również Daria Kasatkina. Jej komentarz stał się hitem w sieci. Finał WTA Finals. Ekspert zabrał głos. Szanse obu zawodniczek? 50 na 50 Rosjanka "przejechała się" po organizatorach WTA Finals. Nie owijała w bawełnę O fatalnej sytuacji związanej z pogodą w Meksyku wypowiedziała się 26-letnia zawodniczka. Nie jest to pierwszy raz, kiedy Kasatkina krytykuje działaczy kobiecego tenisa. Jakiś czas temu narzekała na napięty harmonogram i otwarcie powiedziała, że tenis jest "najgorszym sportem", jeśli chodzi o kwestie związane z logistyką. Teraz z kolei nie zamierzała milczeć w kwestii tego, co dzieje się w WTA Finals. Rosjanka za pośrednictwem mediów społecznościowych podzieliła się z fanami refleksją na temat obecnych wydarzeń w Meksyku. Ubolewa jedynie nad tym, że nie mogła wziąć udziału w rozgrywkach, ponieważ gdyby była osobiście w Cancun, na pewno udokumentowałaby wszystko, co dzieje się wokół turnieju na swoim kanale na platformie YouTube. Na reakcję kibiców nie trzeba było długo czekać. "Czy możesz poprosić dziewczyny, żeby wysłały Ci kilka filmów?", "To wciąż może być świetny dodatkowy odcinek", "Oglądałbym to w kółko", "Będą to najczęściej oglądane wideo na YouTube" - czytamy. Burza po słowach Magdy Linette. Zero litości. "Wystarczyło trochę poczytać"