Już w niedzielę 29 października rozpocznie się turniej WTA Finals, w którym osiem najlepszych tenisistek świata walczyć będzie o mistrzostwo, dodatkowe punkty do rankingu WTA i ogromną sumkę pieniędzy. W rywalizacji po raz kolejny udział weźmie także reprezentantka naszego kraju, Iga Świątek. Polka przez 75 tygodni nosiła miano liderki światowego rankingu kobiecego tenisa, a obecnie jest drugą rakietą świata. Jej nazwisko na liście uczestniczek tak prestiżowej imprezy nie powinno więc raczej nikogo dziwić. Iga Świątek wraz ze sztabem szkoleniowym na wybrzeże Morza Karaibskiego dotarła na tydzień przed rozpoczęciem imprezy, aby odpowiednio przygotować się do turnieju. 22-latka stanie przed nie lada wyzwaniem - w kolejnych dniach rywalizować będzie bowiem m.in. z triumfatorką tegorocznego Australian Open Aryną Sabalenką, zwyciężczynią US Open 2023 Coco Gauff i mistrzynią Wimbledonu Marketą Vondrousovą. Afera wokół Aryny Sabalenki, ludzie są w kompletnym szoku. Aż się mocno zagotowało Polska sportsmenka na czas turnieju WTA Finals zatrzymała się w Sun Palace Resort, czterogwiazdkowym kurorcie w Cancun. Na miejscu na czterokrotną mistrzynię wielkoszlemową czekała wyjątkowa niespodzianka. W tegorocznych turnieju WTA Finals panie będą miały dodatkową motywację do walki o mistrzowski tytuł. Triumfatorka imprezy w Cancun nie dość, że otrzyma aż 1500 punktów do światowego rankingu singlistek, to w dodatku zarobi ogromne pieniądze. Rok temu pula nagród wynosiła bowiem 5 mln dolarów, w tym sezonie natomiast panie podzielą między siebie aż 9 mln dolarów. Na konto mistrzyni trafi natomiast 3 024 000 dolarów, a więc blisko 12,7 mln złotych. WTA Finals: Wielka kasa dla Świątek. Zagra o fortunę z Sabalenką i resztą