Chyba nikt nie spodziewał się takich obrazków z Cancun. W meksykańskim mieście odbył się kończący sezon turniej WTA Finals. Już na starcie zawodniczki musiały mierzyć się z kłopotami. Otóż do ostatniej chwili trwały pracę nad budową obiektu do gry. Jedna z gwiazd rozgrywek Aryna Sabalenka, która jeszcze do niedawna zajmowała pierwsze miejsce w rankingu WTA, wystosowała oświadczenie do działaczy kobiecego tenisa, informując, że nie czuje się komfortowo na nowym korcie. Problemów nie zamierzała również ukrywać Iga Świątek i zwyciężczyni tegorocznego Wimbledonu Marketa Vondrousova. Reprezentantka Czech oznajmiła, że czuję się mocno rozczarowana tym, w jakich warunkach musiała rywalizować. Swoje trzy grosze dorzuciła również pogoda. Mecze kobiet stanęły pod znakiem zapytania, bowiem Cancun nawiedził ulewny deszcz i porywisty wiatr. Na temat kontrowersji w Meksyku dobitnie wypowiedziała się polska gwiazda. Iga Świątek zaskoczyła wszystkich, tego jeszcze nikt nie słyszał. Hit sieci Agnieszka Radwańska zaatakowała WTA. Nie zamierzała gryźć się w język "Isia" zna smak zwycięstwa w WTA Finals. Polka wygrała w tych rozgrywkach w 2015 r. W finale pokonała Czeszkę Petrę Kvitovą. Teraz "Biało-Czerwona" bez cienia wątpliwości oznajmiła, że władze kobiecego tenisa nie zdały egzaminu w związku z organizacją imprezy w Cancun. "WTA kompletnie się nie popisało w tym roku. Takie rzeczy w ogólnie nie mogą mieć miejsca. Taka pogoda może być na każdym turnieju, ale nie na tym ostatnim, tak ważnym! Tutaj nie ma na to czasu, nie ma dni wolnych między meczami" - wyjaśniła Radwańska. Aryna Sabalenka nie wytrzymała, tak "reaguje" na triumf Igi Świątek w WTA Finals. Jasny komunikat