Wielka mistrzyni wyeliminowana z Wimbledonu. Bolesny zwrot akcji, koniec marzeń o sukcesie
Rozpoczął się piąty dzień zmagań w głównej drabince Wimbledonu. Na dzisiaj zaplanowano pierwsze spotkania trzeciej rundy singla. Za nami już kilka rozstrzygnięć. Jedno z nich okazało się bolesne dla czterokrotnej mistrzyni imprez wielkoszlemowych. Wielkiej szansy na dobry wynik w Londynie nie wykorzystała Naomi Osaka. Japonka miała otwartą drogę do dalekiej fazy, ale w piątek jej udział w turnieju dobiegł końca. W bolesny sposób, bowiem wygrała pierwszego seta, ale później nastąpił zwrot akcji.

Tegoroczny Wimbledon obfituje w rekordową liczbę niespodzianek. Do trzeciej rundy singla kobiet awansowało tylko 15 z 32 rozstawionych zawodniczek. Bardzo ciekawie układała się także sytuacja w drugiej ćwiartce drabinki. W pierwszej rundzie odpadła Qinwen Zheng, a w drugiej - Jasmine Paolini. To otworzyło szansę dla innych tenisistek. Jedną z nich była Naomi Osaka. Japonka uporała się w 1/32 finału z pogromczynią Chinki - Kateriną Siniakovą.
Dziś czterokrotna triumfatorka imprez wielkoszlemowych w singlu zmierzyła się z Anastazją Pawluczenkową. Jeśli pokonałaby doświadczoną zawodniczkę z Samary, wówczas w czwartej fazie turnieju rozegrałaby spotkanie z Diane Parry lub Sonay Kartal. Teoretycznie Osaka była faworytką piątkowego meczu, wystąpiłaby także w tej roli w ew. 1/8 finału. To dawało okazję na pierwszy od dawna udany wielkoszlemowy występ dla Naomi. Najpierw musiała jednak pokonać Rosjankę. I nie podołała temu wyzwaniu, znów przegrywając z własnymi emocjami i oczekiwaniami.
Wimbledon: Naomi Osaka kontra Anastazja Pawluczenkowa w trzeciej rundzie
Mecz rozpoczął się od serwisu Osaki. Japonka bardzo solidnie weszła w spotkanie. Pilnowała swoich podań, a w drugim gemie wywalczyła przełamanie do 15. Po trzech rozdaniach zrobiło się 3:0 z perspektywy Naomi. Pawluczenkowa zakończyła korzystną serię rywalki dopiero po zmianie stron, chociaż nie bez problemów. Rosjanka prowadziła 40-15, a mimo to panie walczyły na przewagi. Ostatecznie długi gem trafił w ręce Anastazji.
Doświadczona tenisistka pochodząca z Samary powoli łapała swój rytm i w trakcie siódmego rozdania dobrała się do serwisu zawodniczki z Kraju Kwitnącej Wiśni, nie tracąc ani jednego punktu. Po chwili podawała, by doprowadzić do remisu 4:4. Ale również dała się przełamać. Osaka wykorzystała drugiego z trzech break pointów i mogła zamykać partię przy własnym serwisie. Miała trochę problemów, ale ostatecznie za trzecim setbole zapewniła sobie zwycięstwo 6:4 w premierowej odsłonie pojedynku.
Początek drugiej części rywalizacji był jakby lustrzanym odbiciem tego, co działo się w pierwszej partii. Tym razem to Pawluczenkowa wystartowała o wiele lepiej, w pewnym momencie miała nawet dwa break pointy z rzędu na 4:0. Mimo to Naomi doczekała się premierowego "oczka" i sytuacja zaczęła ulegać zmianie. W piątym gemie Anastazja nie wykorzystała piłki na 4:1, a także okazji na przełamanie w trakcie szóstego rozdania. Zrobił się remis 3:3. Dziewiąte rozdanie mogło przynieść sporo korzyści Japonce. Miała dwa break pointy z rzędu. Gdyby wzięła któregoś z nich, wówczas serwowałaby po wygraną. Tak się jednak nie stało. Rosjanka zdobyła piąte "oczko", a później przełamała rywalkę ze stanu 15-30 i wynikiem 6:4 zagwarantowała trzecią odsłonę zmagań.
Trzecia partia rozpoczęła się tak, jak druga, od prowadzenia Pawluczenkowej 3:0 (w drugim gemie Osaka nie wykorzystała piłki na 1:1). W następnych minutach Naomi doprowadziła do wyrównania, miała nawet dwie okazje z rzędu na prowadzenie 4:3. Końcówka znów potoczyła się po myśli Anastazji. Doświadczona tenisistka z Samary zagrała spokojnie, a Japonce znów udzieliły się nerwy, które przełożyły się na przełamanie w dziesiątym gemie. Już po pierwszym meczbolu Rosjanka cieszyła się z wygranej 3:6, 6:4, 6:4. W czwartej rundzie Wimbledonu zagra z Diane Parry lub Sonay Kartal.
Główna rywalizacja w Londynie potrwa do 13 lipca. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju można znaleźć w specjalnej zakładce na stronie Interia Sport. Transmisje z Wimbledonu przeprowadza Telewizja Polsat. Relacje tekstowe z meczów naszych reprezentantów będą dostępne w naszym serwisie.
1/16 finału
04.07.2025
12:00


