Rosjanka poszkodowana na Wimbledonie. Doszło do skandalicznej sytuacji
Rozpoczęła się rywalizacja w czwartej rundzie Wimbledonu w grze pojedynczej kobiet. Pierwszym niedzielnym meczem dnia na korcie centralnym anonsowano starcie Anastazji Pawluczenkowej z Sonay Kartal. W końcowej fazie pierwszego seta pojedynku o ćwierćfinał doszło do absurdalnej sytuacji, w które wyraźnie pokrzywdzona została Rosjanka. Podjęto decyzję na korzyść reprezentantki gospodarzy. Całe zdarzenia miało swoją negatywną kontynuację dla doświadczonej tenisistki z Samary.

Na niedzielę zaplanowano spotkania czwartej rundy Wimbledonu w górnej części singlowej drabinki kobiet. Jednym z nich było starcie pomiędzy Anastazją Pawluczenkową a Sonay Kartal. Ich spotkanie zaplanowano jako pierwsze w kolejności na korcie centralnym. Panie wyszły na główną arenę tuż po godz. 14:30 czasu polskiego. Pojedynek od początku był niezwykle zacięty, obserwowaliśmy długie gemy. Głośno zrobiło się jednak o tym, co wydarzyło się w trakcie dziewiątego rozdania.
Gdy Rosjanka miała przewagę na 5:4, reprezentantka Wielkiej Brytanii posłała piłkę, która wylądowała poza linią końcową. Widziała to również doświadczona tenisistka z Samary, która podniosła rękę do góry. Mimo to nie usłyszeliśmy wywołania autu przez system Electronic Line Calling, odpowiedzialny za automatyczne wyłapywanie zagrań poza kort. Gra została przerwana. W tzw. międzyczasie powtórki telewizyjne potwierdziły, że piłka wylądowała na aucie.
Sędzia Nico Helwerth skontaktował się z osobami odpowiedzialnym za system i próbował się dowiedzieć, dlaczego przestał on funkcjonować. Po tym, jak problem został zażegnany, arbiter spotkania poinformował, że... punkt zostanie powtórzony. Gdyby został wywołany aut, wówczas panie udałyby się na przerwę między gemami i byłoby 5:4 dla Pawluczenkowej. Tak się jednak nie stało i rywalizacja w dziewiątym rozdaniu ciągle trwała. Ostatecznie wszystko skończyło się bardzo niefortunnie dla Rosjanki, bowiem została przełamana. Dopiero po zakończonym gemie Rosjanka nawiązała dłuższą dyskusję z arbitrem na temat zaistniałej sytuacji, ale już nic nie mogła wskórać, bowiem gra była kontynuowana.
Wimbledon: Wielka kontrowersja podczas meczu Pawluczenkowa - Kartal. Mocne słowa ze strony kibiców
O całej sytuacji zrobiło się głośno w mediach społecznościowych. Nie brakowało mocnych słów: "Co za kradzież", "Przywróćcie sędziów liniowych", "Sędzia powinien móc unieważnić decyzję, jeśli dowody są jasne" - to tylko niektóre komentarze, jakie można przeczytać na platformie X. Problemem w tej sytuacji było również to, że podczas Wimbledonu nie można korzystać z tzw. video review, czyli możliwości sprawdzenia sytuacji na wniosek zawodnika lub sędziego.
Przy stanie 5:4 Kartal serwowała po zwycięstwo w partii. Brytyjka miała piłkę setową, ale ostatecznie 34-latka zdołała jeszcze przedłużyć emocje w premierowej odsłonie. W końcówce istotne okazało się doświadczenie Pawluczenkowej i to Rosjanka wygrała seta po tie-breaku. Anastazja poszła za ciosem i wygrała także kolejną partię. Ostatecznie triumfowała w całym meczu 7:6(4), 6:4 i zameldowała się w ćwierćfinale Wimbledonu, gdzie zagra z Amandą Anisimovą lub Lindą Noskovą.
Główna rywalizacja w Londynie potrwa do 13 lipca. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju można znaleźć w specjalnej zakładce na stronie Interia Sport. Transmisje z Wimbledonu przeprowadza Telewizja Polsat. Relacje tekstowe z meczów naszych reprezentantów będą dostępne w naszym serwisie.
1/8 finału
06.07.2025
14:30

