Historyczny sukces Kamila Majchrzaka na Wimbledonie. Polak zdeklasował Amerykanina
Chociaż Hubert Hurkacz wycofał się z rywalizacji tuż przed rozpoczęciem tegorocznego Wimbledonu, to nie mogliśmy narzekać na brak polskich emocji w męskich zmaganiach. Fundował je Kamil Majchrzak, który dzisiaj stanął do walki o pierwszy w karierze awans do trzeciej rundy wielkoszlemowej imprezy w Londynie. Przeciwnikiem 29-latka był Amerykanin - Ethan Quinn. Zawodnik z Piotrkowa Trybunalskiego nie dał szans młodszemu rywalowi. Wygrał 6:1, 6:4, 6:3 i po raz pierwszy w karierze zagra o 1/8 finału w stolicy Wielkiej Brytanii.

Kamil Majchrzak sprawił bardzo miłą niespodziankę w pierwszej rundzie tegorocznego Wimbledonu. Polak, który przed startem tegorocznych zmagań w Londynie miał serię siedmiu przegranych spotkań z rzędu, pokonał w pięciu setach finalistę imprezy sprzed czterech lat - Matteo Berrettiniego. Nasz reprezentant świetnie wszedł w decydującą odsłonę pojedynku i utrzymał przewagę do samego końca, wygrywając 4:6, 6:2, 6:4, 5:7, 6:3. Dzięki temu wyeliminował rozstawionego z "32" Włocha. Dla 29-latka było to pierwsze zwycięstwo na Wielkim Szlemie od Australian Open 2022 oraz premierowe w głównej drabince Wimbledonu.
W środę zawodnik pochodzący z Piotrkowa Trybunalskiego chciał napisać dalszą część pięknej historii. O awans do trzeciej rundy zmagań w stolicy Wielkiej Brytanii przyszło mu się zmierzyć z Ethanem Quinnem. Przed pojedynkiem w roli minimalnego faworyta stawiono 21-latka z USA. Notowany na 89. miejscu w rankingu reprezentant Stanów Zjednoczonych, o 20 lokat wyżej od Polaka, pokonał w premierowej fazie rozgrywek grającego z dziką kartą Brytyjczyka - Henry'ego Searle 4:6, 6:2, 7:6(11), 6:2. Zarówno Kamil, jak i Ethan stanęli przed życiową szansą na Wimbledonie.
Wimbledon: Kamil Majchrzak kontra Ethan Quinn w drugiej rundzie
Mecz rozpoczął się od serwisu Majchrzaka. Polak wszedł w spotkanie efektownie, z konkretnym planem. Bardzo mądrze dobierał kierunki uderzeń, przebijał mnóstwo piłek na drugą stronę. Najpierw 29-latek utrzymał podanie do 15, a po zmianie stron wykorzystał drugiego break pointa i powiększył swoją przewagę. Nasz reprezentant czuł się bardzo komfortowo na korcie. Dominował nad młodym Amerykaninem i w pewnym momencie objął prowadzenie 5:0. W szóstym gemie Quinn doczekał się premierowego "oczka" na swoim koncie, ale na więcej Kamil nie pozwolił swojemu przeciwnikowi. Ostatecznie premierowa odsłona pojedynku zakończyła się wynikiem 6:1 po zaledwie 20 minutach gry. Zawodnik z Piotrkowa Trybunalskiego wygrał aż 25 z 37 punktów w pierwszym secie.
Notowany na 89. miejscu w rankingu tenisista z USA bardzo źle zainaugurował także drugą część pojedynku. Chociaż wygrał pierwszy punkt, to później przegrał kolejne cztery. W efekcie Majchrzak już na "dzień dobry" wywalczył sobie przewagę przełamania. Po zmianie stron Kamil zanotował najsłabszy dotychczas fragment. Popełnił kilka prostych błędów i to zaprocentowało powrotnym breakiem dla Ethana. Na szczęście Polak szybko wyrzucił z głowy to, co wydarzyło się w drugim gemie i po chwili zaatakował przy serwisie przeciwnika. Najpierw było 30-0 dla 29-latka, później piłka na 2:1 dla Quinna. Na koniec trzeciego rozdania Majchrzak posłał jednak trzy świetne returny i doprowadził do kolejnego przełamania.
W następnych minutach Kamil poszedł za ciosem i potwierdził przewagę, utrzymując serwis do zera. Dzięki temu w pełni przejął kontrolę nad wydarzeniami drugiego seta. W dalszej fazie obaj panowie utrzymywali swoje podania. Przy stanie 5:4 Polak stanął przed szansą zamykania partii przy własnym serwisie. Quinn do końca walczył o odrobienie strat, po zaskakującej piłce zrobiło się 30-15 dla Amerykanina. Kluczowe wymiany trafiły jednak na konto naszego reprezentanta. Polak wygrał trzy akcje z rzędu, a przy setbolu posłał asa. Wynikiem 6:4 Majchrzak wyszedł na prowadzenie 2-0 w partiach.
Trzecia odsłona znów rozpoczęła się idealnie po myśli 29-latka. Od stanu 30-30 Ethan popełnił dwa podwójne błędy serwisowe z rzędu i doszło do przełamania. Później Polak potwierdził to własnym podaniem i zrobiło się już 2:0. W kolejnych minutach pojawiła się szansa dla Majchrzaka na podwójnego breaka, ale tym razem rywal wyszedł z opresji i zdobył premierowe "oczko". Amerykanin poczuł jeszcze nadzieję, że nie wszystko stracone. Rozluźnił rękę i spróbował wywrzeć presję w następnym rozdaniu. Miał w sumie dwie szanse na 2:2, ale ostatecznie walka na przewagi zakończyła się po myśli Kamila.
W następnych minutach obaj pewnie wygrywali swoje podania. Kolejny ciekawszy moment nastał w trakcie ósmego gema. Wówczas Majchrzak prowadził 40-0, ale niespodziewanie dopuścił rywala do stanu równowagi. Później 29-latek miał jeszcze jedną szansę na 5:3, ale jej również nie wykorzystał. W końcu Ethan doczekał się break pointa. Wtedy jednak Polak popisał się asem i oddalił zagrożenie. To był decydujący moment spotkania. Po chwili mecz dobiegł końca - po podwójnym błędzie serwisowym Quinna. Ostatecznie tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego triumfował 6:1, 6:4, 6:3 i po raz pierwszy w karierze zameldował się w trzeciej rundzie Wimbledonu. O awans do 1/8 finału powalczy z Cristianem Garinem lub Arthurem Rinderknechem.
Dokładny zapis relacji z meczu Kamil Majchrzak - Ethan Quinn jest dostępny TUTAJ.
Główna rywalizacja w Londynie potrwa do 13 lipca. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju można znaleźć w specjalnej zakładce na stronie Interia Sport. Transmisje z Wimbledonu przeprowadza Telewizja Polsat. Relacje tekstowe z meczów naszych reprezentantów będą dostępne w naszym serwisie.


