Abstrakcyjne sceny na Wimbledonie, cztery punkty i koniec. Czekali na to cały dzień
W najlepsze trwają zmagania podczas tegorocznego Wimbledonu. W całym turnieju nie brakuje emocji oraz wielkich sensacji. Zdarza się też, że mecze zostają przerwane z powodu chociażby zapadającej ciemności. Tak było w jednym z czwartkowych meczów, gdzie na korcie rywalizowali Ben Shelton oraz Rinky Hijikata. Zawodnicy wrócili zatem na boisko w piątek, aby zagrać zaledwie... cztery punkty.

Początkowo w czwartek organizatorzy Wimbledonu chcieli zakończyć wszystkie mecze 2. rundy, zarówno w rywalizacji Pań, jak i Panów. Ze względu na przedłużające się spotkania Ben Shelton oraz Rinky Hijikata rozpoczęli swój pojedynek po 19:00 czasu lokalnego (po 20:00 czasu polskiego). Istniało zatem spore prawdopodobieństwo, że to może nie zostać rozegrane tego dnia do końca.
Amerykanin jednak mocno się starał zamknąć mecz jeszcze w czwartek. Pierwszego seta wygrał 6:2 w zaledwie 30 minut. Druga partia niestety dla niego do przedłużyła się ze względu na zaciętą rywalizację. Finalnie jednak podwyższył prowadzenie na 2-0 wygrywając całą partię 7:5.
Wydawać się mogło, że jeśli 22-latek utrzyma swoją dyspozycję, mecz zakończy się bez konieczności dogrywania go na następny dzień. Co więcej, Hijikata został przełamany już w pierwszym gemie trzeciego seta. Australijczyk nie był w stanie znaleźć sposobu na przeciwnika. Po nieco ponad dwóch godzinach gry musiał bronić piłki meczowe.
Shelton miał aż trzy szansę na przypieczętowanie zwycięstwa, lecz rywal utrzymał serwis. Wydawało się, że przy własnej zagrywce w kolejnym gemie stanie się nieuniknione, jednakże wtedy głos zabrał sędzia.
O 21:29 czasu lokalnego (22:29 czasu polskiego) wydał komunikat informujący o przerwaniu spotkania z powodu zapadającej ciemności. Grali bowiem na korcie numer 2, który nie ma zainstalowanego oświetlenia. To jest tylko na boisku centralnym oraz na "jedynce". Shelton próbował przekonać arbitra do zmiany decyzji, ponieważ do szczęścia brakło mu tylko jednego gema. Protesty okazały się nieskuteczne.
Shelton dopiął swego, cztery punkty i koniec
Tenisiści wrócili na kort w piątek w celu dogrania meczu. Rywalizacja została wznowiona przy wyniku 2-0 w setach i stanie 5:4 dla Amerykanina. Ten błyskawicznie utrzymał podanie, wygrywając cztery punkty z rzędu, czym przypieczętował awans do 3. rundy turnieju.
W niej rywalem 22-latka będzie Marton Fucsovics. Ten po pięciosetowym starciu wyeliminował z dalszej gry Gaela Monfilsa.


