12 zwycięstw i koniec. Polak przerywa serię mistrza Roland Garros. Cudowny triumf w Londynie

Ubiegłoroczny Wimbledon dostarczył niesamowitych wspomnień Janowi Zielińskiemu. Polak i występująca z nim w duecie Su-Wei Hsieh wygrali turniej miksta, zdobywając drugi wielkoszlemowy tytuł w tej specjalizacji w sezonie 2024. W finale pokonali wówczas parę Santiago Gonzalez/Giuliana Olmos 6:4, 6:2. Po wygranych zmaganiach mieli okazję wziąć udział w kolacji zorganizowanej dla mistrzów londyńskich rozgrywek. W tym roku również zobaczymy Polaka i Tajwankę w grze mieszanej podczas imprezy w stolicy Wielkiej Brytanii. Zanim jednak rozegrają pierwszy mecz w mikście, dzisiaj tenisista z Warszawy rozpoczął udział w deblu.

W tej kategorii 28-latek rywalizuje w teamie z Adamem Pavlaskiem, z którym tak naprawdę dopiero inauguruje współpracę. Jest to dla nich dopiero drugi wspólny turniej. Przed Wimbledonem zagrali ze sobą w ATP 250 w Eastbourne, gdzie odpadli w ćwierćfinale. Podczas zmagań w Londynie już na "dzień dobry" trafiło im się solidne wyzwanie. Losowanie przydzieliło im parę Santiago Gonzalez/Austin Krajicek.

Pierwszy z nich to zawodnik, który rywalizował z Zielińskim we wspomnianym już finale miksta przed rokiem. Z kolei drugi to mistrz Roland Garros 2023 w deblu, były lider rankingu ATP w grze podwójnej. Reprezentanci Meksyku i USA byli niepokonani dotychczas podczas tegorocznego sezonu na trawie. Mieli bilans 12-0. Wygrali trzy turnieje: ATP 250 w Stuttgarcie, ATP Challenger 125 w Nottingham i ATP 250 na Majorce. Dziś musieli jednak uznać wyższość Polaka oraz Czecha.

Mecz rozpoczął się od serwisu duetu Gonzalez/Krajicek. Już na "dzień dobry" pojawiły się break pointy dla Zielińskiego oraz Pavlaska za sprawą prowadzenia 40-15. Później cztery punkty trafiły jednak na konto przeciwników i w efekcie do przełamania nie doszło. W czwartym gemie to reprezentanci Meksyku i USA mieli trzy okazje z rzędu na 3:1. Tym razem to Jan i Adam popisali się powrotem ze stanu 0-40, po wygraniu pięciu kolejnych wymian. W następnych minutach oba duety kontrolowały swoje gemy serwisowe i w efekcie zobaczyliśmy tie-breaka.

Decydująca rozgrywka miała zmienny przebieg. Najpierw 3-2 dla Zielińskiego i Pavlaska, potem dwa mini przełamania dla przeciwników. Następne trzy wymiany trafiły na konto Polaka oraz Czecha, dzięki czemu pojawiły się dwa setbole z rzędu. Nie udało się wykorzystać żadnego z nich, ale potem pojawiła się trzecia okazja. I ta została już zamieniona w triumf 7:6(6) w premierowej odsłonie pojedynku.

W drugiej partii oba duety przez długi czas kontrolowały swoje gemy serwisowe. Taki stan rzeczy potrwał aż do dziewiątego rozdania. Wówczas Zieliński i Pavlasek musieli bronić break pointa. Na szczęście Czech nie popełnił błędu przy trudnym smeczu i na moment oddalił zagrożenie. Potem przy piłce na 5:4 rewelacyjnie zachował się Polak i dzięki temu Jan oraz Adam przetrwali wymagający fragment. Po zmianie stron doczekali się meczbola, ale tym razem to Gonzalez i Krajicek skutecznie wyszli z opresji.

Ostatecznie znów zobaczyliśmy tie-breaka. Tym razem nie obfitował on w aż tyle zwrotów akcji, co w pierwszym secie. Zieliński i Pavlasek szybko wypracowali sobie przewagę. Najpierw było 4-1, potem 6-2. Mieli trochę problemów z zamknięciem rywalizacji, ale ostatecznie wykorzystali trzeciego meczbola w tie-breaku i czwartego ogółem. Dzięki temu Jan i Adam zakończyli mecz zwycięstwem 7:6(6), 7:6(4) i zameldowali się w drugiej rundzie debla, gdzie zmierzą się z rozstawionym z "7" duetem - Simone Bolelli/Andrea Vavassori.

Główna rywalizacja w Londynie potrwa do 13 lipca. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju można znaleźć w specjalnej zakładce na stronie Interia Sport. Transmisje z Wimbledonu przeprowadza Telewizja Polsat. Relacje tekstowe z meczów naszych reprezentantów będą dostępne w naszym serwisie.