Hubert Hurkacz do Londynu na tegoroczny Wimbledon przyjechał m.in. po niezwykle wyczerpującym turnieju na kortach imienia Rolanda Garrosa. W Paryżu bowiem Polak przodował w rozgrywaniu długich spotkań. Zasiadając przed telewizorem do meczu Hurkacza śmiało trzeba było zarezerwować sobie minimum trzy godziny na cieszenie się grą tenisisty z Wrocławia. Wszystkie trzy mecze kończyły się bowiem dopiero po pięciu setach. W Londynie na kortach trawiastych sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Polak bowiem pozostaje w gronie tych zawodników, którzy w tym turnieju nie stracili jeszcze nawet seta. Wszystkie mecze wygrywał bez większych kłopotów, nie dając rywalom większych szans. To, co warte zauważenia, to fakt, że Hurkacz nie tylko nie stracił seta, ale nawet nie dał się ani razu przełamać. Fibak optymistą Nie grał jednak jeszcze na tegorocznym Wimbledonie z rywalem tej klasy, co Novak Djoković. Obok Serba podobny tenisowy poziom od dłuższego czasu prezentuje bowiem tylko Carlos Alcaraz, ten w Londynie ma jednak swoje problemy. Gdy spojrzymy na kursy bukmacherów przed meczem Hurkacza z Djokoviciem, to trudno jest mieć nadzieję na dobry wynik. Innego zdania jest jednak Wojciech Fibak. Rywalka Świątek zachwycona, oto jej "tajna broń". Przekazała świetne wieści Jeden z najwybitniejszych polskich tenisistów przekazuje kibicom bardzo dużą dawkę optymizmu przed tym pojedynkiem. Fibak uważa, że skazywanie na porażkę Hurkacza jest zdecydowanie przesadzone. 15-krotny triumfator turniejów rangi ATP wspomina rok 2021. Wówczas Hurkacz mierzył się w ćwierćfinale Wimbledonu z wielkim Rogerem Federerem. Fibak wierzył w zwycięstwo i faktycznie tak się stało, o czym opowiada dla "WP SportoweFakty". Różnica między tymi dwoma spotkaniami jest jednak wyraźna. Już w 2021 roku, gdy Hurkacz na korcie centralnym wychodził na mecz ze Szwajcarem wiadomo było, że ten zmierza ku końcowi swojej profesjonalnej kariery. Patrząc na Djokovicia nikt nie powie dziś, że z tą legendą tenisa kibice będą musieli rozstać się w trakcie najbliższych dwóch-trzech lat. Serb fizycznie wygląda fenomenalnie i wróżenie mu końca kariery było dziś abstrakcją. Gdy dodamy do tego jeszcze jego umiłowanie do gry na trawie tworzy się wizja jednego z największych wyzwań w karierze Polaka. W pokonaniu Serba musi tego wieczora pomóc regularny mocny serwis. Mecz Huberta Hurkacza z Novakiem Djokoviciem zaplanowany jest jako trzeci na korcie centralnym Wimbledonu w niedzielę 9 lipca. Transmisja na antenie Polsat Sport.