Novak Djoković zapewnił już sobie na tegorocznym Wimbledonie awans do III rundy turnieju, pokonując w trzech setach Jordana Thompsona. 36-letni Serb jest wielkim faworytem londyńskiej imprezy, którą wygrywał już siedem razy. Sabalenka i Djoković pokazali się razem. Rozpętała się prawdziwa burza Wimbledon 2023. Mark Philippoussis: Novak Djoković myśli o kalendarzowym Wielkim Szlemie W roli jednego z dwóch największych faworytów do wygrania aktualnie trwającego turnieju upatruje Serba też Mark Philippoussis, były australijski tenisista a obecnie trener Greczynki Marii Sakkari. - Novak jest dla mnie lekkim faworytem, a później jest jeszcze Carlos Alcaraz - wskazał Australijczyk. - Zarówno Novak, jak i Carlos są o krok przed resztą zawodników. Djoković triumfował w dwóch pierwszych wielkoszlemowych turniejach w tym roku - przypomniał Philippoussis, mając na myśli oczywiście Australian Open i French Open. Philippoussis jest przy tym pewien, że Serb nie porzucił wielkiego marzenia o zdobyciu kalendarzowego Wielkiego Szlema i zapisaniu się w ten sposób złotymi zgłoskami na kartach tenisowej historii. - Jestem przekonany, że Novak już myśli o możliwości wygrania kalendarzowego Wielkiego Szlema. Ma na to szansę, to jest dla mnie jasne. Ma wszystko, czego trzeba, by to osiągnąć - ocenił Australijczyk. I przypomniał, że Djoković był już bardzo blisko takiego wielkiego historycznego osiągnięcia, czyli wygrania czterech wielkoszlemowych turniejów w jednym roku. Miało to miejsce w 2021 roku, kiedy to ostatecznie Serb poległ na ostatniej prostej, czyli na US Open, pokonany przez Daniiła Miedwiediewa. "Biało-Czerwony" czwartek na Wimbledonie. Znamy godziny meczów Polaków Sam Djoković wyznał ostatnio, że z biegiem lat i z kolejnymi sukcesami presja wobec niego wcale się nie zmniejsza. - Nie czuję mniejszej presji, czuję oczekiwania za każdym razem, jak wychodzę na kort w turnieju wielkoszlemowym. To jednak daje mi dalszą motywację - podkreślał Serb.