Belinda Bencic bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę i sprawiła Idze Świątek duże trudności. Dość powiedzieć, że w pewnym momencie meczu czwartej rundy Wimbledonu Polka była już niemal za burtą turnieju. Pokazała jednak siłę charakteru, ogromną determinację i imponujące umiejętności, dzięki czemu skutecznie stawiła czoła rywalce i, po wygranej 6:7, 7:6, 6:3, to ona zagra w ćwierćfinale zawodów na kortach trawiastych w Londynie. Po wszystkim Iga przyznawała, że było to dla niej wymagające starcie. "To nie było łatwe. [Belinda] miała piłkę meczową, prawda?" - dopytywała dziennikarkę. "Nie wiem, czy kiedykolwiek w karierze wróciłam z takiego trudnego położenia. Cieszę się bardzo z tej wygranej, bardzo potrzebowałam tego" - dodawała. Potem, w rozmowie z Polsatem Sport, opowiadała, jak to się stało, że odwróciła losy meczu. W przebiegu zwłaszcza początkowej fazy pojedynku można jednak dopatrzeć się pewnego dość niepokojącego sygnału. Iga Świątek bardzo jasno przed meczem ze Switoliną. Mówi też o okrzykach z trybun. "Nie warto" "Niedoskonałości" Igi Świątek na Wimbledonie. Wojciech Fibak szczerze o szansach Polki Mecz Świątek z Bencic wymownie podsumowuje Wojciech Fibak. "Do tej pory wygrywała bez większych problemów. Z Bencic przeciwnie, trzy sety, dwa tie-breaki, piłki meczowe. Szwajcarka to może nie Azarenka, Jabeur czy Rybakina, ale w niedzielę zbliżyła się do ich poziomu. No i okazało się, że nadal można zagrozić Idze na trawie. Pokazać jakieś jej jeszcze niedoskonałości na tej nawierzchni" - ocenia w "Fakcie". Równocześnie dostrzega niezaprzeczalne pozytywy. Wygrana w tak emocjonujących okolicznościach ma dodać pewności siebie Idze, co dobrze wróży przed dalszą częścią Wimbledonu. "Zdała ten test. Było trudno, ale wygrała. Przed turniejem zapowiadałem, że stać ją na awans do finału i dalej w to wierzę. Switolina jest w jej zasięgu, podobnie jak ewentualnie Pegula w półfinale" - tłumaczy. Fibak nie ma wątpliwości, że ewentualny triumf Świątek w Londynie byłby - przy zachowaniu szacunku do wszystkich dotychczasowych sukcesów tenisistki - "największym osiągnięciem w karierze". O tym, że wygrana nad Bencic może przynieść Polce dużo korzyści, mówiła wcześniej Magdalena Grzybowska. "Myślę, że jeśli chodzi o trudne sytuacje, to w meczu z Bencic mieliśmy ich dopiero początek. Teraz podobnych Iga może mieć więcej. Jednak taki mecz i wyjście z tak dużych opresji, w jakich była Iga w niedzielę, może ją jeszcze wzmocnić i zbudować tak, że wygra cały Wimbledon" - powiedziała dla PAP.