Vondrousova w przeszłości grała już w finałach dużych imprez, na czele z Roland Garros w 2019 roku i igrzyskami olimpijskimi w Tokio dwa lata później. Ostatni rok jednak jej nie oszczędzał, zwłaszcza pod kątem zdrowotnym. Z tego powodu na zeszłorocznym Wimbledonie była jedynie w formie turystki, a 12 miesięcy później jej nazwisko zostało dodane na słynną tablicę zwyciężczyń.Po meczu w dużych emocjach opowiadała o swoich odczuciach. Bardzo przykro spoglądało się z kolei na Ons Jabeur, która drugi rok z rzędu musiała radzić sobie z porażką w finale Wimbledonu. Tunezyjka mogła zostać pierwszą w historii Afrykanką, która zdobyłaby tytuł wielkoszlemowy, to jednak musi zostać nieco odsunięte w czasie. "Myślę, że to najbardziej bolesna porażka w mojej karierze" - przyznała ze łzami w oczach. Wielka sensacja na Wimbledonie. Marketa Vondrousova wygrywa w finale! Wimbledon 2023. Marketa Vondrousova pierwszą nierozstawianą zwyciężczynią w historii Do tegorocznego Wimbledonu Vondrousova przystępowała jako 42. zawodniczka rankingu WTA, co oczywiście oznaczało, że nie jest rozstawiona w turniejowej drabince. Samo dojście do finału było już dla niej historyczne, bo wcześniej tak daleko jako nierozstawiona była w stanie dojść tylko legendarna Billie Jean King w 1963 roku. Vondrousova tym samym jako pierwsza w historii zdobyła w takich okolicznościach tytuł. Jednocześnie jest też najniżej notowaną tenisistką, która tego dokonała. Wcześniej ten rekord należał do Venus Williams, która w 2007 roku zwyciężała będąc notowaną na 31. miejscu. Kończąc wszystkie wyliczenia trzeba także odnotować, że Vondrousova zdobyła tytuł jako czwarta tenisistka urodzona w Czechach, po Martinie Navratilovej, Petrze Kvitovej i Karolinie Pliskovej. Shakira na Wimbledonie. Od razu ściągnęła na siebie uwagę Co ciekawe, Czeszka swój pierwszy turniej w karierze wygrała w... Polsce. Była to impreza rangi ITF w Zielonej Górze, gdzie na mączcze pokonała w finale Natelę Dzalamidze z Rosji. Już w ramach touru WTA przed Wimbledonem mogła pochwalić się jednym wygranym turniejem. W kwietniu 2017 roku zwyciężyła w Biel Bienne w Szwajcarii, tym raz w pokonanym polu zostawiając Anett Kontaveit. Wygrana w Wimbledonie da Vondrousovej nie tylko ogromny prestiż i bardzo konkretny zastrzyk gotówki, ale także potężny awans w rankingu WTA. Jak wspominaliśmy wcześniej, do turnieju przystępowała z 42. miejsca, a w notowaniu opublikowanym w poniedziałek znajdzie się na 10. miejscu zestawienia. Liderką pozostanie z kolei Iga Świątek, której nieco "pomogła" w tym Jabeur.