Mało kto przed rozpoczęciem Wimbledonu sądził, że Marketa Vondrousova zajdzie tak daleko. A jednak. Czeszka z powodzeniem eliminowała po drodze swoje rywalki i zameldowała się w finale imprezy. Tam czekała ją walka z Ons Jabeur. W ostatecznym pojedynku 24-latka wygrała z Tunezyjką i po końcowej piłce mogła cieszyć się z wielkiego tryumfu. Warto dodać, że było to dopiero jej drugie turniejowe zwycięstwo w karierze. Wcześniej była najlepsza w szwajcarskim Biel w 2017 roku. Nowa "królowa Wimbledonu" po zakończonych zmaganiach na korcie zwróciła się do kibiców, dzieląc się swoimi wrażeniami. "Cześć wszystkim, tutaj Marketa. Jestem mistrzynią Wimbledonu, to naprawdę szalone! Chciałabym podziękować wszystkim za wsparcie. To były niezwykłe dwa tygodnie i jestem bardzo wdzięczna, że was mam. Dziękuję za to, jak mnie wspieracie" - mówiła szczęśliwa. W niedzielę zgodnie z tradycją odbył się bal mistrzów Wimbledonu. Na kolacji pojawili się nowo upieczeni tryumfatorzy rozgrywek w Anglii, wspomniana Marketa i Carlos Alcaraz, który okazał się najlepszy w starciu z utytułowanym tenisistą Novakiem Djokoviciem. Hiszpan na uroczystość założył czarny garnitur i białą koszulę. Całość uzupełnił czarnymi lakierkami i muszką. Show skradła jednak Czeszka, która później... musiała tłumaczyć się ze swojej stylizacji. Ostateczna decyzja zapadła, ojciec Igi Świątek nie owija w bawełnę. "Jestem bardzo zaskoczony" Marketa Vondrousova błyszczała po fiale Wimbledonu. Jeden element garderoby wzbudził zainteresowanie 24-latka przybyła na kolację w długiej, błyszczącej czarnej sukni z tiulu. Największą furorę zrobiły buty tenisistki. Tym razem zawodniczka postanowiła trochę zaszaleć i założyła białe tenisówki. Jak się później okazało, szybko stały się tematem rozmów gości. Nie wszystkim podobał się ten wybór. Zainteresowani dziennikarze postanowili zagadnąć Czeszkę w sprawie jej stylizacji. Rywalka Igi Świątek zdradziła, że preferuje raczej luźniejszy styl i przez wcześniejszą kontuzję kostki stwierdziła, że woli nie ryzykować i zostawiła w domu obcasy. "Nie chciałam tego ze względu na kostkę. Nie za bardzo lubię zakładać wyjściowe buty, więc z przyjemnością tego uniknęłam" - dodała zwyciężczyni turnieju. Głośno o geście księżnej Kate. "Królowa Elżbieta II by tego nie zrobiła"