Andriejewa dwie rundy kwalifikacji przeszła jak burza, tracąc w nich zaledwie siedem gemów. W decydującym spotkaniu musiała jednak wznieść się na wyżyny, pokonała Niemkę Tamarę Korpatsch 7:5, 5:7, 6:2. Rosjanka mogła ten pojedynek zakończyć w dwóch partiach, ale nie wykorzystała prowadzenia 5:3 w drugim secie. W decydującym jej przewaga nie podlegała już jednak dyskusji. Andriejewa dała się poznać szerszej publiczności w tym roku w Madrycie, gdzie otrzymała "dziką kartę" do turnieju głównego. Tam doszła do czwartej rundy. Potem zaprezentowała się w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie. W Paryżu doszła do trzeciej rundy. Wimbledon. Trzy Polki w turnieju głównym Nie dokończono meczu turnieju z Igą Świątek. Zostało tylko jedno wyjście Teraz zobaczymy ją w Wimbledonie, gdzie może być rywalką którejś z Polek, jeśli tak zadecyduje losowanie. Z numerem pierwszym w Londynie jest rozstawiona Świątek. 22-letnia raszynianka do tego startu przygotowuje się występem w Bad Homburg, gdzie doszła już do półfinału, pierwszego w karierze na kortach trawiastych. Mimo to rakieta numer jeden na świecie wie, że jeszcze musi dużo pracować, aby na tej nawierzchni prezentować się tak jak na innych. Przecież Świątek wygrała już 14 turniejów, w tym cztery wielkoszlemowe, ale jeszcze żadnego na trawie. Z "23" zagra Linette, natomiast Fręch ma już taki ranking, że nie musi brać udziału w kwalifikacjach do turniejów wielkoszlemowych. To zdarzało się bardzo rzadko. Iga Świątek przełamuje kolejne bariery Turniej w Londynie odbędzie w dniach 3-16 lipca.