Alexander Zverev po problemach zdrowotnych wrócił do rywalizacji i marzy o wywalczeniu cennego trofeum na kortach trawiastych w Londynie. Przypominamy, że tenisista rok temu doznał paskudnej kontuzji, która wyeliminowała go z gry na ponad 6 miesięcy. W starciu z Rafą Nadalem w Paryżu niefortunnie podwinął kostkę i niestety zerwał trzy więzadła boczne. Do rywalizacji wrócił w styczniu, jednak jego wyniki nie napawały optymizmem. Z kolei podczas tegorocznego Roland Garrosa pojawił się u niego kolejny poważny problem. Sportowiec musiał podporządkować się zasadom organizatorów, które jasno określały, ile razy może on opuścić kort. Mężczyzna, który jakiś czas temu ujawnił, że choruje na cukrzycę, zdradził, że poproszono go o wstrzyknięcie insuliny w trakcie przerwy toaletowej. "Powiedziałam im: Panowie, dajcie spokój! Mam tylko dwie przerwy w meczu, a w grach do trzech wygranych setów muszę wykonać zastrzyk cztery lub pięć razy" - powiedział rozgoryczony 26-latek w rozmowie z "Eurosportem". Na razie podczas turnieju w Anglii zawodnikowi nie przydarzyły się żadne problemy zdrowotne. Na korcie "Sascha" zmierzy się z Holendrem Gijsem Brouwerem. 26-latek może liczyć na wsparcie ukochanej, o której jest głośno w mediach. Szybka robota i kolejny "bajgiel". Iga Świątek z pewnym awansem do 3. rundy Wimbledonu Tenisistka związał się z wielką gwiazdą. Jest od niego o 8 lat starsza Sophia Thomalla może być znana kibicom piłki nożnej, bowiem w przeszłości była w związku z bramkarzem Lorisem Kariusem. Na tym jednak nie kończą się jej miłosne podboje, bowiem swego czasu jej serce skradł muzyk Till Lindemann z grupy Rammstein. Co ciekawe, celebrytka była tak zakochana w artyście, że gdy byli razem, wytatuowała sobie jego twarz na przedramieniu. Kobieta ma bardzo bogate CV, bowiem jest aktorką, modelką, prezenterką telewizyjną i znakomitą bizneswoman. Mimo licznych obowiązków nie zapomina jednak o swoim ukochanym. Para często publikuje razem fotki z różnych eventów w mediach społecznościowych. Można powiedzieć, że związek Zvereva i Thomalli kwitnie, czego dowodem są słowa tenisisty na konferencji prasowej. Zawodnik zażartował ze swojego pseudonimu "lew" i przy okazji zdradził intymny sekret. Iga Świątek również w szoku. Po meczu z Hiszpanką sama potwierdziła