To były słodko-gorzkie dni dla Igi Świątek. Nasza tenisistka po raz drugi przystąpiła do rywalizacji na Wimbledonie jako liderka światowego rankingu kobiecego tenisa. W porównaniu z rokiem poprzednim, kiedy to Iga odpadła z turnieju już w trzeciej rundzie, teraz znacznie lepiej odnalazła się na kortach trawiastych. 22-latka bez problemu przerbnęła przez pierwsze rundy wielkoszlemowej imprezy, pokonując Lin Zhu, Sarę Sorribes Tormo i Petrę Martić. Problemy pojawiły się w meczu czwartej rundy z Belindą Bencić. Szwajcarka od początku sprawiała problemy światowej "jedynce", w pewnym momencie Iga Świątek była nawet o krok od pożegnania się z turniejem. Nasza tenisistka jednak zmobilizowała się do tego stopnia, że po trzysetowej batalii to właśnie ona awansowała do ćwierćfinału Wimbledonu. Niestety, problemy Polki na tym się nie skończyły. Królowa Camilla na Wimbledonie. Zdobyła się na zaskakujące wyznanie. "Setki lat temu…" Dawid Celt podsumował występ Igi Świątek w ćwierćfinale Wimbledonu W drodze po awans do półfinału wielkoszlemowej imprezy w Wielkiej Brytanii na drodze raszynianki stanęła Elina Switolina. Ukrainka kilka miesięcy temu powitała na świecie córeczkę, a w kwietniu wróciła do rywalizacji na najwyższym poziomie. Z początku bardziej doświadczona z tenisistek nie mogła odnaleźć się na korcie, pozwalając światowej "jedynce" dominować. W trakcie pierwszego seta role jednak szybko się odwróciły. Iga Świątek z gemu na gem wydawała się coraz bardziej zagubiona, a ostatecznie została wyeliminowana w dalszej gry. Ćwierćfinałowy pojedynek zakończył się triumfem Switoliny 7:5, 6:7 (5-7), 6:2. Niemoc polskiej zawodniczki nie umknęła uwadze ekspertów. Dawid Celt po polsko-ukraińskim starciu skomentował obecną formę liderki rankingu WTA. Mąż Agnieszki Radwańskiej, a także kapitan reprezentacji polskich tenisistek w Billie Jean King Cup przyznał, że jego zdaniem to nie Switolina okazała się lepsza - to Iga Świątek miała po prostu gorszy dzień. "Jestem zaskoczony przebiegiem tego meczu. Uważam, że końcówka pierwszego seta naznaczyła to spotkanie. Do 5:3, 30-0 Iga w dużej mierze kontrolowała to spotkanie, fajnie taktycznie pracowała na korcie. W pewnym momencie coś się zacięło. W dziewiątym gemie pojawił się jeden błąd, potem drugi, a później lawina. Iga się po prostu posypała. To nie Switolina wygrała tego seta, tylko Iga go przegrała. Tych błędów było zdecydowanie za dużo" - podsumował. Gwiazdor Chelsea skomentował mecz Igi Świątek i Eliny Switoliny. Krótko