Podczas tegorocznego Wimbledonu kibice nie mogą się nudzić. Antybohaterami w kolejnych dniach turnieju byli organizatorzy nieradzący sobie z organizacją harmonogramu spotkań przełożonych przez opady deszczu, dziennikarz niewiedzący kto wygrał mecz czy inny żurnalista, który uznał Wiktorię Azarenkę za Rosjankę. Tym razem w centrum uwagi znalazł się sztab zawodnika. Mowa tutaj o osobie z obozu samego lidera rankingu ATP Carlosa Alcaraza, a konkretnie o jego ojcu. Miał on nagrywać trening Novaka Djokovicia. Przypomnijmy, że zawodnicy na Wimbledonie trenują w kompleksie Aorangi Park. Nie mają tam wstępu ani kibice, ani większość dziennikarzy. Tenisiści i ich sztaby widzą się jednak doskonale. Serb opowiedział o swoich odczuciach na ten temat po meczu czwartej rundy z Hubertem Hurkaczem. Pogromczyni Świątek przemówiła w mediach po wygranej. Krótko i dosadnie Wimbledon 2023. Novak Djoković: "Trening jest jak mecz" - Wymagana jest koncentracja. Dla mnie trening jest jak mecz. Wnoszę tam tę samą intensywność. Czasami atmosfera jest bardziej swobodna, kiedy czuję się lepiej, a czasem bardziej spięta, jeśli czuję się źle. Najważniejsze jest to, że nie chcesz sprawiać wrażenia, że jesteś słaby, że jesteś zdenerwowany... Wszyscy jesteśmy bardzo skoncentrowani - dodał 23-krotny zdobywca tytułów wielkoszlemowych. Ekspert wprost o Idze Świątek: "Trochę daliśmy się oszukać". Mówi jasno o problemie Polki Ma on już zarezerwowane miejsce w półfinale po wygranej nad Rosjaninem Andriejem Rublowem w czterech setach. Jego rywalem będzie Włoch Jannik Sinner. Wspomniany Alcaraz przed sobą ma starcie w 1/4 finału z Duńczykiem Holgerem Rune, a w kolejnej fazie może zmierzyć się z Daniiłem Miedwiediewem lub Amerykaninem Christopherem Eubanksem. Standardowo światowa "jedynka" i "dwójka" mogą się zmierzyć ze sobą dopiero w finale.