Harmonogram tegorocznego Wimbledonu ma w sobie wiele chaosu z powodu opadów deszczu. Przykładowo na środę zaplanowano aż 87 meczów. Iga Świątek czy Daria Kasatkina zapewniły już sobie udział w trzeciej rundzie, podczas gdy nie wszystkie tenisistki zakończyły swoje spotkania w... pierwszej. Zwracała na to uwagę Czeszka Petra Kvitova. Z tego względu również statystycy sportowi działają z pewnym opóźnieniem. Jeden z nich, Juan Ignacio przekazał w czwartkowe popołudnie na Twitterze aktualne zestawienie serii zawodniczek dotyczących awansów do drugich rund turniejów wielkoszlemowych. Wimbledon 2023. Iga Świątek 15. raz z rzędu osiągnęła drugą rundę turnieju wielkoszlemowego Najlepszą passą może pochwalić się Świątek, która w ostatnich piętnastu takich imprezach nie zanotowała żadnej wpadki w otwierającym meczu. Ostatni raz zdarzyło się to na Wimbledonie w 2019 roku, gdy poległa z rąk Viktorii Golubić 2:6, 6:7(3). - Czułam się tak samo beznadziejnie w obu setach - mówiła po spotkaniu. Później jednak tak szybkie odpadnięcia jej się nie zdarzały. Od tamtej pory dwukrotnie odpadła w trzeciej rundzie - w US Open 2020 i na Wimbledonie 2022. W trwającej edycji zmagań w All England Club drugą rundę osiągnęła dzięki zwycięstwu nad Chinką Zhu Lin 6:1, 6:3. Niezłą serią legitymuje się też Jessica Pegula, która ma na koncie jedenaście wygranych inauguracji wielkoszlemowych z rzędu. Ostatni raz na "dzień dobry" znalazła się za burtą podczas Rolanda Garrosa 2020. Regularność przełożyła się na pięć ćwierćfinałów Grand Slama, w tym trzech w Australian Open (2021-23). Polak w centrum wydarzeń, Anglia świętuje. Jest bohaterka Wimbledonu, Katie Boulter "Podium" zamyka niespodziewanie Rumunka Irina-Camelia Begu. Choć nigdy nie dotarła nawet do 1/4 finału, to ostatnia porażka w pierwszej rundzie zdarzyła jej się w US Open przed niemal dwoma laty. Dalej w zestawieniu są Caroline Garcia i Bianca Andreescu (6 wygranych), Ons Jabeur i najbliższa przeciwniczka Świątek, czyli Petra Martić (5). Tylko cztery udane otwarcia z rzędu ma w tym momencie Aryna Sabalenka. Miałaby ich trzynaście, ale tę statystykę psuje jej nieobecność na zeszłorocznym Wimbledonie (białoruscy i rosyjscy zawodnicy otrzymali wtedy zakaz jako sankcję po wybuchu wojny). Oprócz niej po cztery wiktorie mają także Madison Keys, Leylah Fernandez, Jekatierina Aleksandrowa i Anastasija Potapowa. 16-letnia Rosjanka sprawiła sensację na Wimbledonie. Nastoletnia Mirra Andriejewa "śledzona". "Byłam bardzo zdenerwowana" Po trzy kolejne zwycięstwa mają Warwara Graczowa, Jelena Ostapenko, Marketa Vondrousova, Wang Xinyu i Jelena Rybakina. Ta ostatnia miałaby ich dwanaście, gdyby nie przegrała w pierwszej rundzie zeszłorocznego US Open z Daniele Collins.