Serb Novak Djoković wygrał cztery ostatnie edycje turnieju w Wimbledonie i zmierza po piąty triumf, aby tym samym zrównać się z takimi gwiazdami trawiastych kortów w Londynie jak Roger Federer czy Björn Borg. Pierwszy triumfował pięciokrotnie w latach 2003-2007, a o walce Szweda Björna Borga o piąty kolejny tytuł w 1980 roku opowiada chociażby niesamowity film "Borg - McEnroe. Między odwagą a szaleństwem". Już tegorocznym zwycięstwem może zatem Novak Djoković zapisać się w historii, a po ograniu Huberta Hurkacza niewielu widać rywali, którzy mogą mu na trawie Wimbledonu zagrozić. Borg pokonany w Poznaniu. Faworyt wyleciał z turnieju Djoković po raz ostatni został tu pokonany w 2017 roku - wówczas skreczował w ćwierćfinale meczu przeciwko Czechowi Tomasowi Berdychowi. Pokonanie Huberta Hurkacza było od tamtej pory jego 32 wygraną w Wimbledonie z rzędu. W tzw. Open Erze to rekord absolutny, a przebijają go osiągnięcia dawnych gwiazd, wspomnianych Rogera Federera i Björna Borga. Hubert Hurkacz pobił swoje rekordy w Wimbledonie Serb otwiera zatem nową erę, ale swoje rekordy pobił też Hubert Hurkacz. Do meczu z Novakiem Djokoviciem doszedł bez utraty własnego podania, co udało się jeszcze tylko Włochowi Matteo Berrettiniemu. I ten gem czwartego seta z Novakiem Djokoviciem passę przełamał i jednocześnie spowodował odpadnięcie Polaka z turnieju. Hubert Hurkacz pokazał swą siłę w meczu z Novakiem Djokoviciem Starcie z Novakiem Djokoviciem zaczęło się w niedzielę od dwóch tie-breaków, które dokładamy do tegorocznej kolekcji Huberta Hurkacza. Ma on ich już 40, z czego połowę wygrał. To światowy rekord na kortach od 20 lat, pokazujący jak zażarte mecze rozgrywa Polak. Hubert Hurkacz okazał się też pierwszym tenisistą od siedmiu lat, który zaserwował Novakowi Djokoviciowi ponad 30 asów. Lepszy był wtedy Amerykanin Sam Querrey i mecz wygrał.