Mecze trzeciego dnia Wimbledonu na kortach zewnętrznych miały rozpocząć się o godzinie 12:00 czasu polskiego. Szybko stało się jasne, że jest to niemożliwe, ponieważ deszcz w Londynie nadal pada. Początkowo godzina została przesunięta na 12:45, jednak teraz media informują, że pierwsze spotkania rozpoczną się nie wcześniej niż o godzinie 13:30. Jeśli opady szybko nie ustaną, za chwilę zaległości na tegorocznym Wimbledonie staną się bardzo trudne do nadrobienia. Świątek ma dach nad głową. Gorzej z Hurkaczem Iga Świątek swój drugi mecz rozegra na korcie centralnym, który posiada wysuwane zadaszenie. Rywalką Polki będzie Sara Sorribes Tormo - w tym pojedynku raszynianka będzie oczywiście murowaną faworytką do zwycięstwa. Ich mecz będzie drugim rozgrywanym tego dnia na korcie centralnym Wimbledonu. "Polski" Brytyjczyk zaczął show na Wimbledonie. Choinski porzucił reprezentowanie Niemiec. "Anglicy bardzo mu pomogli" W o wiele gorszej sytuacji jest natomiast Hubert Hurkacz, który ma zagrać na jednym z kortów zewnętrzych - kontretnie na dwunastym. Polak zmierzy się z Janem Choinski, a ich pojedynek będzie tam rozgrywany jako ostatni. Zanim więc do niego dojdzie, plany mogą zmienić się wielokrotnie. Nie można być pewnym, że Polak i Brytyjczyk zmierzą się jeszcze dziś. Miejmy jednak nadzieję, że opady odpuszczą i tak właśnie się stanie.