Iga Świątek po emocjonującym starciu ze szwajcarską tenisistką Belindą Bencic, mogła cieszyć się ze swojego pierwszego w karierze awansu do ćwierćfinału Wimbledonu. 26-latka okazała się bardzo trudną przeciwniczką dla naszej rodaczki. Raszynianka przegrała pierwszą partię 6:7 (4), natomiast w drugim secie broniła już piłek meczowych. Później jednak 22-latka wróciła na właściwe tory i wygrała kolejne partie 7:6 (2), 6:3. Po ostatniej piłce Bencic wyznała, że mecz z Polką kosztował ją wiele wysiłku i mimo porażki, jest z siebie dumna. "Uważam, że to było bardzo dobre spotkanie. Oczywiście, Iga jest numerem jeden na świecie, więc nie odda mi meczu ot tak, ale mimo to myślę, że dałam z siebie wszystko i doprowadziłam ją do granic możliwości" - mówiła 26-latka. Fatalne obrazki na Wimbledonie. Apele tenisistek kompletnie zignorowane Ekspert skomentował spotkanie Świątek z Bencic. "Było sporo nerwów" Po meczu naszej tenisistki ze Szwajcarką głos w mediach zabrał komentator sportowy, Tomasz Wolfke. Ekspert był pod wrażeniem występu rodaczki. "Obie zawodniczki nie były bezbłędne w tym spotkaniu, wręcz przeciwnie. Było sporo nerwów po obu stronach. Fani Igi Świątek mają jednak powody do zadowolenia. Trzeba powiedzieć, że to było dobre spotkanie w wykonaniu Polki, która udowodniła, że potrafi grać na trawie z niewygodnymi rywalkami. Wyjście z takich opresji świadczy o jej mocnym charakterze i chłodnej głowie" - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty. Iga Świątek zostawiła w tyle Radwańską. Wielkie osiągnięcie raszynianki Ekspert nie ma wątpliwości w sprawie Igi Świątek. Ocenił jej szansę przed ćwierćfinałem Ukrainka sama nie spodziewała się, że zajdzie w Wimbledonie aż tak daleko. Przekazała swoim fanom, że zamierzała wybrać się na koncert brytyjskiego muzyka, Herry’ego Stylesa. Jak się okazało, kolejna wygrana w Londynie zmusiła ją do sprzedaży biletu. Zamiast na koncert, zawodniczka stoczy bój o awans do kolejnej rundy z raszynianką. Zdaniem Tomasza Folke, Polka powinna sobie bez problemu poradzić z 28-latką. Ćwierćfinał z udziałem pierwszej rakiety świata i Ukrainki rozpocznie się dzisiaj (11.07) o godzinie 14:30 czasu polskiego. Radość Świątek, a tu jeszcze taka wieść. Sabalenka i Rybakina do kompletu