Rzut oka na to, co działo się w najważniejszych turniejach bieżącego sezonu, pokazuje, że w kobiecym tenisie wykształciła się "wielka trójka". Prym na kortach wiodą Iga Świątek, Aryna Sabalenka oraz Jelena Rybakina, która od początku roku grała już w czterech finałach. Reprezentantka Kazachstanu w styczniu w walce o triumf w Australian Open uległa Sabalence, której zrewanżowała się w marcu, ogrywając Białorusinkę w finale Indian Wells. Rybakina dotarła również do finału w Miami, gdzie musiała uznać wyższość Petry Kvitovej, a porażkę z Czeszką powetowała sobie w Rzymie, wygrywając turniej po pokonaniu w ostatnim, decydującym starciu Anheliny Kalininy, która skreczowała. Iga Świątek wypowiedziała się o rywalce. A ta nie pozostała jej dłużna 24-latka chciała nawiązać do tych osiągnięć podczas Rolanda Garrosa, ale przed meczem trzeciej rundy wycofała się z powodu problemów zdrowotnych. Zawodniczka, która bywa nazywana "koszmarem Igi Świątek", z racji, że wyeliminowała ją podczas Australian Open, a następnie w trakcie Indian Wells i turnieju w Rzymie, do wydarzeń z Paryża wróciła na kilka dni przed startem Wimbledonu. Jelena Rybakina wciąż odczuwa skutki choroby. Szczere wyznanie rywalki Świątek Reprezentantka Kazachstanu, która w Londynie będzie broniła tytułu sprzed roku, zdobyła się na dramatyczne wyznanie. - Było ciężko. Po tym, jak wycofałam się z French Open, wróciłam do hotelu i czułam się jeszcze gorzej. Musiałam zostać w Paryżu przez kilka dni, nie wychodziłam przez ten czas z pokoju - wyznała cytowana przez express.co.uk. Mocne starcie Świątek z Sabalenką poza kortem. To się musiało tak skończyć Rybakina do Wimbledonu przygotowuje się poprzez start w turnieju w Eastbourne. Wcześniej wystartowała w Berlinie, ale odpadła już w 1/8 finału, po porażce z Donną Vekic. - Rozpoczęłam tydzień przygotowań, ale było ciężko, bo zmagałam się z wirusem. Nadal uważam, że fizycznie nie jestem w 100 procentach tam, gdzie chcę być - przyznała. Triumfatorka poprzedniej edycji wielkoszlemowego turnieju widzi jednak "światełko w tunelu". Turniej główny Wimbledonu rozpocznie się 3 lipca i potrwa do 16 lipca. Zmagania w Londynie będą dużym wyzwaniem dla Igi Świątek, która sama niejednokrotnie przyznawała, że nie czuje się pewnie na kortach trawiastych. Polka broni jednak pozycji liderki rankingu WTA i jeśli chce pozostać na czele zestawienia, musi osiągnąć w Londynie dobry wynik.