Andriej Rublow wprawdzie ma na swoim koncie sukcesy w prestiżowych turniejach, bo wygrywał m.in. imprezę rangi ATP 1000 w Monte Carlo, ale jak do tej pory nie błyszczał w turniejach wielkoszlemowych. Jego największym sukcesem był występ na Wimbledonie w 2021 roku, kiedy to dotarł do czwartej rundy. Sportowa żałoba na Wimbledonie. Cały naród brutalnie wybudzony ze snu. Brytyjska "numer 1" zdemolowana, media reagują Rosjanin swoje osiągnięcie powtórzył w bieżącym sezonie. Najpierw w pierwszej rundzie w trzech setach pokonał Maxa Purcella, później ograł Asłana Karacewa, a w meczu trzeciej rundy poradził sobie z Davidem Goffinem. O ćwierćfinał przyszło mu zmierzyć się z Aleksandrem Bublikiem, czyli rozstawionym z numerem 23. reprezentantem Kazachstanu. Wimbledon 2023. Uraz Andrieja Rublowa, konieczna była pomoc Początek pierwszego seta był bardzo wyrównany, a zawodnicy grali gem za gem. W ósmym gemie doszło jednak do sytuacji, która mogła wytrącić z rytmu wyżej rozstawionego Rublowa. Rozstawiony z siódemką zawodnik podczas próby returnu uderzył się w palec, który momentalnie zalał się krwią. Tenisista, który, jak wynika z jego reakcji, mocno odczuł ten incydent, zszedł z kortu, a po chwili została mu udzielona pomoc medyczna. 25-latek po chwili wrócił na kort i kontynuował grę, kończąc partię przełamaniem rywala. W drugim secie Rublow ponownie był górą, pozwalając rywalowi, który popełnił aż pięć podwójnych błędów, na ugranie zaledwie trzech gemów. Bublik szybko jednak odzyskał właściwy rytm i wygrał dwie kolejne, bardzo wyrównane partie, przez co o losach meczu zdecydował dopiero piąty set. W tym lepiej spisał się rozstawiony z numerem siódmym faworyt, który tym samym zameldował się w ćwierćfinale tegorocznego Wimbledonu.