Iga Świątek wspólnie ze swoim sztabem szkoleniowym wyciągnęła wnioski z błędów, które pojawiły się rok temu przed Wimbledonem. Wówczas Polka przyjechała do Londynu zaraz po zwycięstwie w turnieju na kortach imienia Rolanda Garrosa. Dodatkowo Świątek miała także imponującą serię zwycięstw, która zakończyły się dopiero na 37 wygranych z rzędu. Polka odpadła w trzeciej rundzie. Błędem, o którym wspomniano wcześniej, był brak gry na trawie przed meczami Wimbledonu. W tym roku liderka światowego rankingu wybrała się już na kameralny turniej WTA 250 w Bad Homburg, gdzie dotarła do półfinału i musiała się wycofać. Tam jednak mimo problemów zdrowotnych przyzwyczaiła się trochę do trawy i sprawdziła swoje możliwości na tej nawierzchni, a przede wszystkim nabrała pewności siebie, której rok wcześniej zbyt wiele nie było. Świątek murowaną faworytką Wimbledonu Te wszystkie czynniki wpłynęły z pewnością na zdecydowanie lepszą dyspozycję Polki. Nie chodzi tu nawet o same wyniki, ale przede wszystkim test oka, który pokazuje tenisistkę pewną siebie i narzucającą rywalkom swoje warunki. W takich okolicznościach walka ze Świątek jest jednym z najtrudniejszych wyzwań w obecnym tenisie. Dzięki temu nastawieniu Polka dotarła już do ćwierćfinału. Takie słowa Ukrainki tuż przed meczem z Igą Świątek. Gwiazda Elina Switolina ogłasza W turnieju pozostało więc zaledwie osiem najlepszych w pierwszym tygodniu tenisistek. Analitycy serwisu statystycznego Opta nie mają wątpliwości, kto powinien wygrać tegoroczny Wimbledon. Według nich główną faworytką do końcowego zwycięstwa jest właśnie Iga Świątek. Polka ma 30 procent szans na końcowy tryumf przed londyńską publicznością. Jej przewaga nad drugą w tym przewidywaniu Eleną Rybakiną jest wyraźna. Według Opty Kazaszka ma 18 procent szans na obronę tytułu. Podium zamyka Aryna Sabalenka z 15 procentami. Gdy spojrzymy na przedturniejowe przewidywania tego samego serwisu to widać, że analizy Opty zdecydowanie się nie pomyliły. Wówczas Świątek była faworytką do zwycięstwa z niecałymi 12 procentami szans. Na drugim i trzecim miejscu kolejność pozostała taka sama. Co naturalne, po awansie do ćwierćfinału wzrosły jedynie procenty, ale to związane jest ze zmniejszeniem się liczby zawodniczek. Mirra Andriejewa nie wytrzymała. Niedopuszczalne zachowanie na Wimbledonie i kuriozalne tłumaczenie Według analitycznych mechanizmów Opty polscy kibice powinni być spokojni, jeśli chodzi o starcie z Eliną Switoliną. Ich zdaniem bowiem liderka światowego rankingu ma aż 73 procent szans na awans do najlepszej czwórki i ponad 50 na zagranie w ostatnim - sobotnim meczu turnieju. Spotkanie z Ukrainką zaplanowane jest na wtorek 11 lipca. Pierwszy serwis około godziny 14:30. Transmisja w Polsat Sport.