Iga Świątek zmagania w tegorocznym US Open obserwuje już tylko w roli widza. Polka zakończyła udział w rywalizacji na 1/8 finału. Ponownie nie sprostała Jelenie Ostapenko, z którą ma fatalny bilans konfrontacji - cztery mecze i cztery porażki. Tym samym raszynianka żegna się z pozycją liderki rankingu WTA. Zasiadała na szczycie przez 75 tygodni, od 4 kwietnia 2022 roku. Numerem jeden od najbliższego poniedziałku będzie Aryna Sabalenka. Bez względu na ostateczny wynik, jaki osiągnie w Nowym Jorku (przed rokiem zakończyła występ na półfinale). Aryna Sabalenka i Andriej Rublow potępiają wojnę, ale zupełnie inaczej Rzadki wyczyn Sabalenki. Poszła w ślady Sereny Williams i nikt nie wie, kiedy się zatrzyma Białorusinka awansowała właśnie do półfinału, pokonując Chinkę Qinwen Zheng 6:1, 6:4. W ten sposób - jak natychmiast odnotowali statystycy - stała się pierwszą zawodniczką od 2016 roku, która w jednym sezonie dociera przynajmniej do 1/2 finału wszystkich czterech imprez wielkoszlemowych. Poprzednio takiej sztuki dokonała Serena Williams, która przeszła już na sportową emeryturę. Iga Światek zdetronizowana. "Zapisała piękną kartę i tego nikt jej nie zabierze" Sabalenka zaczęła ten rok od triumfu w Australian Open, z kolei udział w Rolandzie Garrosie i w Wimbledonie kończyła na półfinale. Jak będzie w US Open? To pytanie jeszcze przez moment musi pozostać bez odpowiedzi. Przewaga Sabalenki nad Świątek w rankingu WTA zwiększyła się z 201 punktów (przed ćwierćfinałem) do 551.