Iga Świątek po raz pierwszy w karierze to turnieju wielkoszlemowego w Nowym Jorku przystępuje jako obrończyni tytułu. Polska zawodniczka w znakomitym stylu zaprezentowała się w ubiegłorocznym US Open, wygrywając finałowy pojedynek z Ons Jabeur 6:2, 7:6 (5). Jak sama przyznała w rozmowie z Eurosportem, tym razem występom na nowojorskich kortach towarzyszy jej jeszcze większa presja, właśnie ze względu na wywalczony w 2022 roku tytuł. Raszynianka ma już za sobą mecz pierwszej rundy. W poniedziałek 22-latka w mniej niż godzinę rozprawiła się ze Szwedką Rebeccą Peterson 6:0, 6:1 i awansowała do kolejnego etapu turnieju, w którym zagra z Darią Saville. Droga Polki do kolejnego w karierze tytułu Wielkiego Szlema nie jest jednak łatwa. W kolejnych rundach Iga Świątek może bowiem trafić na aż trzy mistrzynie wielkoszlemowe. Gwiazdy tenisa przyciągnęły wielkie nazwiska. Znani celebryci na US Open Iga Świątek główną faworytką do wygrania US Open. Jest jednak jedno "ale" Francuski dziennik "L'Equipe" przygotował swoją listę faworytek do zwycięstwa w tegorocznym turnieju US Open. W tym zestawieniu nie zabrakło oczywiście liderki światowego rankingu kobiecego tenisa. Francuzi twierdzą, że to właśnie polska tenisistka ma największe szanse na wygranie nowojorskiej imprezy. W skali 1-5 raszynianka otrzymała jednak "zaledwie" cztery gwiazdki. Jaki jest powód takiej decyzji? Dziennikarze nie zapomnieli bowiem o turniejach w Cincinnati i Montrealu, podczas których Polka odpadła w półfinale. Podkreślili jednak, że Iga rok temu w tych imprezach poradziła sobie jeszcze słabiej, a ostatecznie to właśnie ona została królową US Open. Organizatorzy US Open zaskoczyli Igę Świątek. Nie miała o niczym pojęcia Dziennikarze francuskiego dziennika twierdzą jednak, że choć Polka teoretycznie ma największe szanse na triumf, powinna mieć się na baczności. Największe zagrożenie dla Igi Świątek stanowić ma nie Aryna Sabalenka, a... Coco Gauff. W artykule opublikowanym w "L'Epique" stwierdzono bowiem, że Amerykanka zrobiła niesamowity postęp po zmianie trenera i jest w stanie zajść daleko w tegorocznym US Open. Warto przypomnieć, że nie tak dawno amerykańska sportsmenka wygrała pojedynek z Igą Świątek. Triumf nad pierwszą rakietą świata podczas turnieju w Cincinnati był bowiem "ważnym krokiem w rozwoju sfery mentalnej" młodej tenisistki. Nic więc dziwnego, że Coco Gauff stała się ostatnio jeszcze bardziej agresywna na korcie. Jeśli chodzi o Arynę Sabalenkę, dziennikarze z Francji nie mają wątpliwości - Białorusinka jeszcze przez długi czas nie zdoła wyprzedzić Polki w rankingu WTA. Ich zdaniem druga rakieta świata w ostatnim czasie odnotowała spadek formy i popełnia coraz więcej podwójnych błędów. Sprawił, że po raz pierwszy pokonała Świątek. Zaskakujące, co musiał robić tuż po otwarciu US Open