Nie jest żadną tajemnicą, że w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej od kilkunastu dni warunki do życia są trudne, a do uprawiania sportu wręcz ekstremalne, choć bywały wyjątki. Środa 6 września zdecydowanie nim nie była. W miejscu, gdzie odbywa się wciąż amerykańskie US Open, panowały takie temperatury, że tenisiści przed wyjściem na kort mieli prawo zastanawiać się, czy to bezpieczne. Trzech mistrzów i rewelacja turnieju. Co za skład półfinałów US Open W momencie, gdy rozpoczynał się trzeci z męskich ćwierćfinałów, termometry pokazywały 34 stopnie Celsjusza. Dodatkowo wilgotność powietrza miała wynosić około 70 procent. Warto dodać też, ze spotkanie między Andrijem Rublowem i Daniiłem Miedwiediewem rozpoczynało się chwilę przed 14 czasu amerykańskiego, co oznaczało także, że z nieba lało się strumieniami słońce. Przeraźliwe sceny na korcie w US Open Tenisiści już w momencie, gdy pojawili się na korcie, aby przywitać się z kibicami i sędziom byli potwornie spoceni. Każda upływająca minuta spotkania sprawiała, że poziom ich wycieńczenia stawał się coraz wyższy, a sama gra również musiała się nieco pogarszać. Przyjaciele poza kortem zaprezentowali kibicom bardzo wiele długich i wycieńczających wymian. Najbardziej upływ czasu widoczny był po Rublowie. Młodszy z rosyjskich tenisistów z każdą kolejną piłką stawał się coraz słabszy, a każdy jego ruch wolniejszy. Mimo tego był w stanie biegać do każdej piłki zagranych przez swojego przyjaciela. Na jego twarzy widać było jednak, że maluje się jedno wielkie cierpienie, a w pewnych momentach można było odczuć, jakby miał się zaraz rozpłakać. Do utraty tchu i zdrowia. Ćwierćfinaliści US Open słaniali się na nogach Obrazki były naprawdę przerażające. W międzyczasie Miedwiediew poprosił o przerwę medyczną i to dziwić nie może, bo robi to dosyć regularnie. Do medyka, który przyszedł na kort zwrócił się słowami "ja nie kłamie". W ten sposób rozpoczął swoją rozmowę, a potem opisał swój problem. Rosjanin wskazał na to, że w pewnym momencie wręcz stracił oddech. Po kilku minutach wrócił na kort i mecz wygrał. W pewnym momencie meczu rzucił bardzo wymowne słowa w kierunku kamery. Miedwiediew zaczął bowiem mówić o śmierci na korcie. W tamtych warunkach omdlenie na pewno było realną wizją. W następnych dniach US Open sytuacja nie ulegnie jakiejś wielkiej poprawie. Patrząc na prognozy pogody, do końca tygodnia temperatura ma nie spaść poniżej 30 stopni, a wilgotność najniższa ma być w czwartek 7 września, gdy ledwo przekroczy 50 procent. Miedwiediew ma przed sobą jeszcze przynajmniej jeden mecz w tych warunkach. Rosjanin zmierzy się w nim z tenisową maszyną, jaką jest Carlos Alcaraz. Nawet Hiszpan w swoim ćwierćfinale czasami przedłużał przerwy między punktami, co zwykle mu się nie zdarza.