Aryna Sabalenka - zgodnie z wszelkimi oczekiwaniami - rozpoczęła swój udział w US Open od zwycięstwa, pokonując Marynę Zanevską bez większych problemów 6:3, 6:2. Jednak celem Białorusinki w Stanach Zjednoczonych jest nie tylko zdobycie kolejnego tytułu. 25-latka pochodząca z Mińska chce zając miejsce Igi Świątek w światowym rankingu WTA. Polka może zostać zdetronizowana w Nowym Jorku przez Białorusinkę, bowiem fotel liderki zajmie ta tenisistka, która w wielkoszlemowym turnieju zajdzie dalej. A zatem jeśli Aryna i Iga odpadną w tej samej rundzie, to minimalnie lepsza będzie rywalka raszynianki. Sama Sabalenka przed US Open wypowiedziała się w sprawie swojej sytuacji w tabeli WTA. Sabalenka zbita z tropu, rywalka naprawdę do zrobiła Pokaz mocy Sabalenki, jasny sygnał dla Świątek W drugiej rundzie US Open rywalką Sabalenki była notowana na 96. miejscu w rankingu WTA Brytyjką Jodie Burrage. Białorusinka była zdecydowaną faworytką, ale jak to bywa w jej przypadku, czasem potrafi przegrać sama ze sobą. Już w meczu z Zanevską zresztą popełniała niesamowitą liczbę błędów. W pierwszym secie jednak właściwie od początku kontrolowała sytuację i ułożyła grę pod swoje warunki. Już przy pierwszej okazji przełamała Burrage, wyszła na prowadzenie 2:0, a całego seta wygrała 6:3. Brytyjka obroniła co prawda dwie piłki setowe, ale przy trzeciej nie miała już nic do powiedzenia. W secie numer dwa Białorusinka ponownie nie pozwoliła rywalce na to, by choć przez moment uwierzyła, że może awansować do drugiej rundy. W piątym gemie wykorzystała już pierwszą szansę na przełamanie, a chwilę później wygrała gema "na czysto" i wyszła na prowadzenie 4:2. Po chwili Brytyjka po raz drugi w tym secie straciła swoje podanie i wyłożyła rywalce seta jak na tacy. Takich prezentów Białorusinka nie zwykła marnować i wygrała drugą partię 6:2, a całe spotkanie 2:0. Sabalenka złapała swój rytm i wysłała jasny sygnał dla wszystkich rywalek, że celuje w Nowym Jorku w końcowy triumf. Aryna Sabalenka - Jodie Burrage 2:0 (6:3, 6:2) Ojciec Wozniacki skradł show na US Open. Polak skupił na sobie całą uwagę