Aryna Sabalenka po wielu tygodniach pogoni za ówczesną liderką światowego rankingu kobiecego tenisa Igą Świątek w końcu dopięła swego. 25-letnia sportsmenka z dniem 11 września uzyskała miano pierwszej rakiety świata. Polka bowiem w Nowym Jorku sensacyjnie odpadła już w ⅛ finału, Białorusinka natomiast miała okazję powalczyć o wielkoszlemowy tytuł z reprezentantką gospodarzy, Coco Gauff. Amerykanka dała swoim rodakom powód do zadowolenia, pokonując nową liderkę rankingu WTA 2:6, 6:3, 6:2. Sabalenka natomiast musiała zadowolić się tytułem wicemistrzyni wielkoszlemowej. Białorusinka choć podczas ceremonii wręczenia nagród nie mogła przestać się uśmiechać, po przegranym meczu jednak targały nią emocje. 25-latka gdy tylko opuściła kort, postanowiła ulżyć sobie z dość nietypowy sposób i... wyładowała emocje na rakiecie, którą grała. 25-latka zapomniała jednak o obecności kamer, które udokumentowały całe to zdarzenie. Wyrównał absolutny rekord. Novak Djoković mistrzem US Open! Jeremy Sochan nie mógł się powstrzymać. Tak skomentował nagranie z Aryną Sabalenką Nagranie z udziałem Aryny Sabalenki natychmiast obiegło sieć. W mediach społecznościowych niemal od razu pojawiły się komentarze kibiców i dziennikarzy. Jedni skrytykowali zachowanie 25-latki twierdząc, że "z taką mentalnością nie będzie ona w stanie utrzymać prowadzenia w rankingu WTA". Inni natomiast stanęli w jej obronie przypominając, że tenisiści to też ludzie i mają swoje granice. Piękny moment. Coco Gauff padła na kolana. "Nie modliłam się o zwycięstwo" Wobec całej tej sytuacji obojętnie nie przeszedł także... Jeremy Sochan. Reprezentant Polski w koszykówce występujący na co dzień w lidze NBA w mocnych słowach skomentował nie tyle zachowanie Sabalenki, co samo nagranie. Zwrócił on bowiem uwagę na to, że nawet poza kortem jest ona bacznie obserwowana przez media. Podobne zdanie wyraziła wcześniej Judy Murray, matka Andy’ego i Jamiego. Kobieta otwarcie skrytykowała organizatorów US Open za to, że pozwolili, aby nagranie z szatni, w której Sabalenka powinna cieszyć się prywatnością, ujrzało światło dzienne. "Ten materiał filmowy nigdy nie powinien był zostać upubliczniony. Prywatna chwila w pustej sali treningowej po przeżytym rozczarowaniu po przegranej w finale Wielkiego Szlema" - skomentowała krótko. Sabalenka szybko doszła do siebie. Ależ widok. Fani prześcigają się w zachwytach