Fręch i Navarro nigdy wcześniej ze sobą nie grały. Biorąc pod uwagę ranking WTA to faworytką była reprezentantka gospodarzy, która zajmuje 57. miejsce, natomiast Polka jest 77. Pierwsze gemy poniedziałkowego spotkania należały do odbierających. Doszło bowiem do czterech przełamań, po dwóch z każdej strony, więc wynik był remisowy - 2:2. Jako pierwsza serwis obroniła Navarro w piątym gemie, choć nie nie obyło się to bez problemów, ponieważ musiała bronić dwóch break pointów. W siódmym gemie 22-letnia Amerykanka także wyszła z tarapatów, tym razem obroniła tylko jednego break pointa. Wyeliminowała Igę Świątek, teraz może ją "upolować" w US Open. "Nie zrobiła wrażenia" Niestety, 25-letnia łodzianka po chwili znowu straciła podanie (3:5) i Navarro serwowała, aby wygrać seta. Nie wykorzystała jednak okazji, oddała podanie i walka toczyła się dalej. US Open. Zwariowany tie-break w meczu Fręch Potem obie tenisistki utrzymywały swoje serwisy, więc o zwycięstwie w partii zadecydował tie-break. W nim Amerykanka prowadziła już 6:2, a w sumie miała aż sześć piłek setowych, ale to Fręch, za trzecią piłką setową, zakończyła partię, triumfując 12-10. Drugi set był jednostronnym widowiskiem. Łodzianka aż trzy razy została przełamana, natomiast rywalka utrzymywała swoje podania, pewnie zwyciężając 6:1. W decydującej partii jako pierwsza serwis odebrała Fręch. Stało się to w piątym gemie. Potem to samo powtórzyła w siódmym i serwowała, aby wygrać mecz. I łodzianka nie zawiodła, zwyciężając do zera, co wywołało u niej duży wybuch radości. Spotkanie trwało dwie godziny i 22 minuty. Nie ma się jednak czemu dziwić. Tym samym Fręch przerwała bowiem złą passę bez wygranego pierwszego meczu w turnieju głównym od czerwca tego roku, kiedy doszła do ćwierćfinału w Birmingham. US Open. Magdalena Fręch zagra z Karoliną Muchovą Kolejną rywalką Polki, która pierwszy raz awansowała do drugiej rundy w Nowym Jorku, będzie Czeszka Karolina Muchova (10.), finalistka tegorocznego Rolanda Garrosa. Kubeł zimnej wody na głowę Igi Świątek. "Każdy ma presję w życiu, z którą musi sobie radzić" W poniedziałek swoje mecze w grze pojedynczej rozegrała już Świątek, rozstawiona z "jedynką" i zagra Linette (24.). 22-letnia raszynianka nie tylko broni tytułu w US Open, ale także pierwszego miejsca w rankingu WTA. Z kolei we wtorek mecz pierwszej rundy rozegra Hurkacz (17.). Polak zmierzy się ze Szwajcarem Markiem-Andreą Hueslerem. To będzie trzeci pojedynek na korcie numer 10. Początek gier o 17.00 czasu polskiego.