Daniił Miedwiediew należy do tych tenisistów, którzy nie tonują swoich emocji na korcie. Wręcz przeciwnie, zawodnik często głośno komentuje decyzję sędziów i wdaje się z nimi w ostrą polemikę. Rosjanin w swoich osądach nie oszczędza również kibiców. Wiele razy daje upust swojej frustracji, gdy gra nie układała się po jego myśli. W meczu drugiej rundy wielkoszlemowego US Open, 27-latek pochodzący z Moskwy całą swoją złość najpierw wyładował na operatorze kamery, a potem na fanach. W kolejnym starciu Miedwiediew pokonał Argentyńczyka Sebastian Baeza 6:2, 6:2, 7:6 (8-6). Akurat, kiedy skończył mecz, w Nowym Jorku dochodziła godzina 1:30 w nocy, dlatego też większość miejsc było już pustych. "Chcę tylko iść spać. Dobrze, że chociaż nie skończyliśmy o 4 rano. Tym razem zdecydowałem się nie spać wcześniej i zjadłem, więc na korcie czułem się trochę źle. To wyjaśnia, dlaczego byłem zdenerwowany przez cały mecz" - wypalił do kamery. Później triumfatorowi US Open 2021 przyszło zmierzyć się z Alexem de Minaurem. Już po pierwszym secie 27-latek znalazł się na ustach zgromadzonej na trybunach publiczności. Miedwiediew spakował swoją torbę i udał się do szatni na długą przerwę. A jednak Iga Świątek sensacyjnie wróci na tron? Mówi o ciąży Sabalenki i zawieszeniu kariery Legenda tenisistka zwróciła uwagę na zachowanie Rosjanina. Wymowny komentarz Mecz śledził emerytowany gracz - Todd Woodbridge. Australijczyk po zakończonym spotkaniu wyznał wprost, że nie był zadowolony z postawy Rosjanina. Była gwiazda tej dyscypliny, a obecnie komentator telewizyjny zdecydował się na szczery komentarz w sprawie długich przerw tenisistów po rozegraniu jednego seta. Jego słowa nie pozostawiają żadnych złudzeń. Ponadto 52-latek wystosował apel w kierunku władz imprezy. Uważa, że takie zachowania tylko niszczą grę. "Powinno się w końcu coś z tym zrobić. To jest podpora, po którą sięgają wszyscy, gdy przegrywają, a nie powinno być to częścią gry. Błagam działaczy, by zabrali głos w tej sprawie i zmienili to, bo takie przerwy po prostu zakłócają dynamikę gry" -mówił Woodbridge. Rosjanin jednak nie był jedynym, który decydował się na przerwę. W jego ślad po drugim secie poszedł przeciwnik z kortu. "W jakim innym sporcie na świecie tak obchodzi się z kibicami, że mówi im się: okej, usiądźcie sobie i poczekajcie na nas, my teraz sobie pójdziemy?" - grzmiał legendarny tenisista. Rewelacja turnieju w półfinale US Open. Przed nim starcie z wielkim mistrzem