To właśnie się wydarzyło. Po 75 tygodniach panowania Iga Świątek straciła miano liderki światowego rankingu. WTA zaktualizowała już zestawienie na swojej stronie internetowej. Nową "jedynką" jest Aryna Sabalenka, która tę pozycję miała zagwarantowaną po porażce raszynianki w czwartej rundzie US Open przeciwko Jelenie Ostapenko. Polka ma obecnie 8195 punktów, a Białorusinka 9266. Na "podium" doszło jeszcze do jeszcze jednej ważnej zmiany: po raz pierwszy w karierze znalazła się na nim Coco Gauff. Dotychczas była najwyżej czwarta (31 października 2022 r.), ale triumf w US Open naturalnie jest warty 2000 "oczek". W zeszłym roku doszła do ćwierćfinału, więc teraz do rankingu dodała ich aż 1640. Awansowała kosztem swojej deblowej koleżanki, Jessice Peguli, która spadła z trzeciej lokaty na piątą. Czwartą zachowała Jelena Rybakina. Co za sceny na US Open. Publiczność oszalała po tym, co zrobił Djoković Ranking WTA. Awans Magdaleny Fręch Skoki w pierwszej dziesiątce odnotowały też Marketa Vondrousova (teraz 6.) i Karolina Muchova (8.). Z obniżką miejsca muszą się pogodzić z kolei również 7. Ons Jabeur, 9. Maria Sakkari i 10. Caroline Garcia. Ciekawą kwestią jest też awans półfinalistki z Nowego Jorku Madison Keys z 17. pozycji na 11. czy pogromczyni Świątek właśnie z Flushing Meadows, czyli wspomnianej Ostapenko z 21. na 16. Magda Linette wciąż jest 24., a Magdalena Fręch awansowała z 77. lokaty na 67., co warto docenić. Życiowe osiągnięcie Magdaleny Fręch. I wspaniała wiadomość na koniec dnia