Iga Świątek imponująco rozpoczęła tegoroczny US Open. Niespełna godziny potrzebowała na pokonanie Szwedki Rebeki Petterson. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 6:0, 6:1. W drugiej rundzie na Polkę czeka Daria Saville, która wcześniej rozbiła 17-letnią Clervie Ngounoue 6:0, 6:2. Do tej pory Świątek i Saville miały okazję mierzyć się na korcie tylko raz - podczas zeszłorocznego turnieju w Adelajdzie. Wówczas liderka rankingu WTA była górą i zwyciężyła 6:3, 6:3. Mimo przewagi psychologicznej, jaką dają statystyka, obecna forma i różnica poziomów, ostrożnie podchodzi do następnego pojedynku z rywalką z Australii. Nie jest zaskoczeniem, że Polka znalazła się w gronie faworytek do wygrania nowojorskiego Wielkiego Szlema. O tym, czy obroni tytuł czy nie, mogą zdecydować jej mocne i słabe strony. Zdaniem byłej amerykańskiej tenisistki Jill Craybas decydujące może okazać się... poczucie "bezbronności" 22-latki. O co chodzi? Triumfatorka US Open wycofała się z imprezy. Powód jest przykry Iga Świątek "wysłała wiadomość" rywalkom przed US Open. "Ona jest do pokonania" Według Craybas niedawne porażki Świątek z Coco Gauff (Cincinnati) i Jessicą Pegulą (Montreal) sprawiły, że ważny komunikat poszedł w świat. Mianowicie udowodniły, że liderkę rankingu WTA da się pokonać, co na pewno będzie budujące dla przeciwniczek, które spotkają ją na swojej drodze w US Open. "Myślę, że fakt, że ostatnio niektóre zawodniczki ją pokonały, mógł wysłać wiadomość do innych tenisistek i mogły pomyśleć: 'To możliwe, można ją pokonać'. Sądzę, że w pewnym sensie czyni to Igę bardziej bezbronną" - wyjaśnia Amerykanka cytowana przez tennisuptodate.com. Polka w sezonie gra w wielu turniejach, choć dobiera je bardzo rozważnie i taktycznie. Zwykle awansuje do dalekich etapów, a to oznacza, że na korcie pojawia się często, częściej niż większość jej rywalek. Lecz zdaniem Craybas nie jest to problemem, ponieważ Iga jest "silna fizycznie". "Moim zdaniem ona jest do pokonania" - rzuca na koniec. Miarka się przebrała, Iga Świątek nie zamierza dłużej o tym milczeć. Pada też temat Darii Abramowicz